– Ten zespół jest w przebudowie i co tydzień robi progres – powiedział Jakub Dziółka, trener ŁKS-u.
ŁKS bardzo słabo zaczął sezon Betclic 1. Ligi. Łodzianie w trzech pierwszych meczach zdobyli tylko punkt. To najgorszy start rozgrywek w ich wykonaniu od 2011 roku.
Trener drużyny Jakub Dziółka jest jednak optymistycznie nastawiony. Widzi, że zawodnicy robią postęp. Teraz na drodze ŁKS-u stanie Kotwica Kołobrzeg, która gra bardziej defensywnie i bezpośrednio niż poprzedni rywale, ale Dziółka uważa, ze jego podopieczni są na to przygotowani.
– Ten zespół jest w przebudowie i co tydzień robi progres. Ja to widzę na treningach i każdy tydzień przynosi nam dużo nowych, dobrych rzeczy. My chcemy być w swojej grze powtarzalni, niezależnie od tego, z jakim przeciwnikiem gramy, i to też jest widoczne. Oczywiście każdy mecz ma swoją historię. Wiemy, że Kotwica gra w sposób troszeczkę inny niż przeciwnicy do tej pory, ale jesteśmy na to przygotowani – powiedział szkoleniowiec ŁKS-u.
Trener nie myśli o zmianie formacji czy też sposobu gry. Sądzi, że – mimo słabego startu sezonu – błędnym posunięciem byłoby paniczne szukanie zmian.
– Nie myślimy o zmianie struktury. Żeby cały zespół, zawodnicy mieli pewność siebie, to musimy być powtarzalni w tych działaniach. Najgorszym byłoby teraz to, gdybyśmy pod wpływem suchego wyniku zaczęli zmieniać swoje działania – dodał Dziółka.
Piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego powinni lepiej wykorzystywać stałe fragmenty. W dotychczasowych spotkaniach mieli ich sporo, ale ani jeden nie zakończył się strzelonym golem.
– Mieliśmy bardzo dużo stałych fragmentów gry. To też pokazało nasze nastawienie na atakowanie. Tak, tej fazie dużo poświęcamy, dzisiaj (w środę – przyp. red.) spora część treningu poświęcona jest temu elementowi gry. Najlepszą sytuację po strzale z rzutu wolnego ( w meczu z Miedzią Legnica – przyp. red.) miał Ivan Miahljević i to powinna być bramka – wytłumaczył trener.
ŁKS z Kotwicą na stadionie Króla zmierzy się w piątek, 16. sierpnia o godzinie 20:30. Aktualnie dwukrotny mistrz Polski zajmuje 15. miejsce w tabeli, ostatnie nad strefą spadkową.