Widzew w swojej historii pięć razy awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej. Ten pierwszy w 1947 roku możemy chyba pominąć, bo czasy były inne i inna organizacja ligi. Poza tym łódzka drużyna zakończyła wtedy sezon na czwartym miejscu, ale ekstraklasa została rozszerzona z 12 do 14 drużyn, więc i dla niej znalazło się w niej miejsce.
Pierwszy prawdziwy awans to sezon 1974/75. Zespół prowadzony przez legendarnego trenera Leszka Jezierskiego zakończyła wtedy rozgrywki na pierwszym miejscu zostawiając w tyle, m.in. Lechię Gdańsk, Motor Lublin i Zagłębie Wałbrzych. Gole dla Widzewa strzelali wtedy m.in. Andrzej Grębosz (9), Andrzej Pyrdoł (8) i Tadeusz Gapiński (5). Warto dzisiaj o nich przypomnieć. W drużynie byli też piłkarze, którzy zapisali się złotymi zgłoskami w historii klubu: Krzysztof Surlit, Zdzisław Kostrzewiński, Andrzej Możejko i Paweł Janas (do niego jeszcze wrócimy).
Kolejny awans to rok 1991. Widzew zakończył sezon na drugim miejscu za Stalą Stalowa Wola, a przed Jagiellonią Białystok. Prowadził go Paweł Kowalski, a gole zdobywali m.in. Leszek Iwanicki i Grzegorz Waliczek. Grali w niej m.in. Mirosław Myśliński, Piotr Szarpak i Tomasz Łapiński, a także bramkarze Tomasz Muchiński i Andrzej Kretek.
Kolejny awans to sezon 2005/2006 pod wodzą trenera Stefana Majewskiego. Widzew wygrał ligę przed ŁKS-em, Jagiellonią Białystok i Śląskiem Wrocław. To była druga próba, bo rok wcześniej w barażach o ekstraklasę przegrał z Odrą Wodzisław. Do wygrania ligi w największym stopniu przyczynili się świetny napastnik, król strzelców ligi Bartłomiej Grzelak oraz Jakub Wawrzyniak, Bartosz Iwan i Bartosz Fabiniak.
Niestety później znów zdarzył się spadek, ale Widzew znów wrócił do grona najlepszych. Dokonał tego Paweł Janas (w pierwszym sezonie do zimy zespół prowadził Waldemar Fornalik) i to… dwa razy. Pierwszy awans w 2009 roku został jednak zablokowany, bo klub został ukarany za korupcję z przeszłości. Janas zrobił to więc drugi raz. Wyprzedził Górnika Zabrze, Sandecję Nowy Sącz i ŁKS. Królem strzelców rozgrywek został Marcin Robak, a w drużynie grali też m.in. Łukasz Broź, Darvydas Sernas, Maciej Mielcarz i Jarosław Bieniuk.
Teraz Widzew jest krok od awansu. Jezierski, Kowalski, Majewski, Janas… Czy to tej listy dopiszemy nazwisko Niedźwiedź?
Janusz NiedźwiedźLeszek JezierskiPaweł JanasPaweł KowalskiStefan MajewskiWidzew Łódź