Jakub Letniowski przywitał się z ŁKS-em w bardzo dobrym stylu.
ŁKS zremisował ze Zniczem Pruszków 1:1. Wyrównującego gola dla łodzian zdobył Jakub Letniowski. To nowy nabytek zespołu z Łodzi. Na al. Unii mógł trafić już zimą, ale Radunia Stężyca nie chciała puścić swojego pomocnika. Do beniaminka dołączył latem.
Letniowski nie gra jeszcze wiele, bo wraca po kontuzji, ale zostawia po sobie dobre wrażenie. Widać, że pasuje do stylu ŁKS-u.
– Mamy super jakość, na pewno będzie to widać w lidze. Po to się gra w piłkę, żeby grać z zawodnikami takimi jak Pirulo i Dani Ramirez – powiedział pomocnik.
Czytaj także: Trener ŁKS-u walczy o Mokrzyckiego.
Bramka młodego piłkarza była ozdobą spotkania.
– Nie lubię komplementować samego siebie, ale zawsze dobrze wychodziły mi strzały z dystansu. Mieliśmy momenty bardzo dobrej gry, kończyliśmy akcje strzałami. W lidze, każdy mecz będzie trudny, im więcej strzałów, tym lepiej. Wynik nas nie satysfakcjonuje – ocenił piłkarz ŁKS-u.
Letniowski przed grą w ŁKS-ie nabrał tężyzny fizycznej. Widać, że nie boi się wchodzić w pojedynki, z których często wychodzi zwycięsko.
Czytaj także: Remis ŁKS-u. Młodzi błysnęli.
– Przez ostatni okres w Stężycy dużo trenowałem indywidualnie. Widać to na boisku, ale nadal szlifuję formę kondycyjną. To było najłatwiejsze wejście do szatni. Mamy Adasia Marciniaka, który pomaga wszystkim. To świetny człowiek – zakończył Letniowski.