Mecz Widzewa z trzecioligową Lechią Zielona Góra powinien być dla ekstraklasowicza spacerkiem. Ale są spore obawy, że może nim nie być.
Między ligowymi klasykami – najpierw z Górnikiem Zabrze, a potem z Legią Warszawa – Widzew musi zagrać w Pucharze Polski. Rywala ma łatwego, bo trzecioligowego. Droga do 1/8 finału Pucharu Polski wydaje się prosta.
CZYTAJ TEŻ: Widzew: skoro jest tak dobrze, dlaczego jest źle?
Ale taka może nie być. Wielką niewiadomą jest bowiem forma drużyny Daniela Myśliwca. Z Górnikiem (0:2) zagrała bez składu i ładu, nic nie działało, jak należy. Najgorsze, że nie był to wypadek przy pracy, bo w tym sezonie taki Widzew już widzieliśmy. Tak było, chociażby w poprzednim meczu w Sercu Łodzi – z Koroną Kielce, czy wcześniej z Pogonią Szczecin. Między Koroną a Górnikiem było jeszcze zwycięstwo 4:3 z Motorem Lublin, ale trudno zapomnieć, że dwoma golami łodzianie przegrywali już po 13. minutach. Coś jest nie tak i widać to już gołym okiem.
Nawet pierwszy mecz Widzewa w Pucharze Polski, wygrany z Elaną Toruń, nie toczył się tak, jak powinien się toczyć, biorąc pod uwagę ligi, w jakich grają oba zespoły. Ekstraklasowicz z Łodzi przegrywał w Toruniu do 65. minuty. Na szczęście wygrał i gra dalej.
Lechia nie powinna być trudnym rywalem, ale to może być złudne. Dla drużyny z Zielonej Góry, jej młodego trenera Sebastiana Mordala i młodych piłkarzy, to wielka szansa, by zapisać się w historii klubu. A w Lechii umieją to robić. Dwie edycje temu pokonali po kolei Podbeskidzie Bielsko-Biała, Jagiellonię Białystok i Radomiaka. Z rozgrywek odpadli dopiero po porażce z Legią Warszawa. Tamta droga pokazuje, że Widzew nie może czuć się pewnie.
Nie wiadomo, jaka jest atmosfera w szatni łódzkiej drużyny. Trener Daniel Myśliwiec ma wyraźne pretensje do piłkarzy, a chyba i także do siebie. Może tak być, że w czwartek Widzew może mieć większe problemy ze sobą, niż z Lechią.
W jakim składzie zagrają goście z Łodzi? Na pewno będą zmiany, np. w bramce. Od pierwszej minuty powinni też wystąpić m.in. Kreshnik Hajrizi, Noah Diliberto oraz Said Hamulić.
Poprawić nastroje wszystkich, także kibiców, może tylko wygrana w Zielonej Górze.
Lechia Zielona Góra – Widzew Łódź, czwartek, godzina 13. Transmisja w TVP Sport.