Jordi rozegrał świetne spotkanie, właściwie się nie zatrzymywał. Walczył o każdą piłkę i z nie bał się pojedynków z rywalami. Niestety nie miał szczęścia pod bramką Cracovii, bo chociaż miał kilka dogodnych szans, to albo przegrywał z bramkarzem, albo uderzał niecelnie, m.in. w poprzeczkę. Wiadomo, że napastników rozlicza się z goli, ale naprawdę trudno Hiszpana krytykować. Zrobił kawał dobrej roboty. Po meczu chwalił go trener Janusz Niedźwiedź i wyróżnił Zbigniew Boniek. „Jordi wykonał tytaniczną robotę” – napisał Zibi.
– Jordi ma bardzo dużo energii, chyba dzisiaj miał rekordy przebiegniętych kilometrów i sprintów. Już ostatnio było ich dużo, ale chyba teraz jeszcze więcej – to z kolei słowa trenera Widzewa. Jak się okazuje, Hiszpanowi to nie wystarczyło. Po meczu długo świętował zwycięstwo w szatni. Nie przeszkadzała mu nawet rana nad okiem.
Tak się składa, że Canal+ kręci serial dokumentalny o Widzewie i kamera uchwyciła Jordiego w akcji. Napisał o tym na Twitterze – i pokazał film – Michał Siejak z Canal+.