Hiszpański napastnik od poniedziałku normalnie trenuje z drużyną. Jordi Sanchez zdradził jednak klubowej telewizji, że wciąż ma złamaną kość.
Problemy Hiszpana ciągną się od wiosny. Pauzował z powodu urazu stopy, a nawet z nim grał biorąc środki przeciwbólowe. Piłkarz zdradził niedawno, że ze złamaną kością zagrał w sześciu meczach. “To najdziwniejszy, pełen cierpienia i zmagań moment w mojej karierze. Zagrałem sześć meczów ze złamaną kością i cały czas ktoś gada jakieś bzdury. To jestem ja walczący znowu, znowu i znowu” – napisał na swoim profilu na Instagramie Jordi.
Z powodu kontuzji Hiszpan nie trenował normalnie z kolegami po urlopach. Poleciał nawet na konsultacje medyczne do Barcelony. Piłkarz nie pojechał też drużyną na zgrupowanie do Woli Chorzelowskiej. W tym czasie przechodził w Łodzi rehabilitację. Do kolegów dołączył dopiero w sobotę. Od poniedziałku już normalnie trenuje. W wideorelacji z obozu można obejrzeć krótką rozmowę z Jordim, który wybiera się właśnie na trening. Piłkarz zdradza, że wkłada coś miękkiego do buta. – By sprawić, by było bardziej miękko przy kości – powiedział i po chwili dodał: – Ciągle mam złamaną kość. Zobaczymy, jak to będzie – stwierdza.