Dzięki golowi strzelonemu Warcie Poznań Jordi Sanchez stał się drugim najskuteczniejszym obcokrajowcem w ekstraklasie.
Najwięcej bramek dla Widzewa w najwyższej klasie rozgrywkowej zdobył oczywiście Andrzej Michalczuk, sprowadzony do klubu jako napastnik, później przemianowany na obrońcę. Ukrainiec (od lat już także Polak) słynący z waleczności i ambicji zdobył 25 goli. Tę jedną, strzeloną Legii Warszawa w legendarnym 3:2 na Łazienkowskiej, kibice Widzewa zapamiętają na zawsze.
Jordi, zdobywając gola w niedzielnym spotkaniu z Wartą Poznań, zbliżył się do Michalczuka na 12 trafień. W tym sezonie oczywiście nie da rady go dogonić, ale może uda się w przyszłym, jeśli oczywiście zostanie w Widzewie.
Hiszpan strzelił swoją 13 bramkę w ekstraklasie i wyprzedził właśnie Robertasa Poskusa i Eduardsa Visniakovsa (po 12 goli). Na kolejnych miejscach są Stefano Napoleoni (11), Darvydas Sernas (10), Sasha Bogunović i Mehdi Ben Dhifallah (6) praz Batata i grający obecnie w Widzewie Fran Alvarez (po 5).
“Zaszczyt. Przepraszam za dzisiaj. Trzy finały, które przyniosą wam wszystkim pełnię szczęścia” – napisał Jordi na portalu X po informacji, że wskoczył na drugie miejsce tej klasyfikacji. Na Instagramie rozwinął ten temat: “Jestem dumny, że jestem drugim strzelcem obcokrajowcem w historii Widzewa. Jak wszyscy wiecie, to mi nie wystarczy, wciąż chcę więcej. Najlepsze jeszcze przyjdzie” – napisał.
Hiszpański napastnik w tym sezonie zdobył 7 goli. Poprawił więc swój wynik z poprzedniego sezonu o jedną bramkę.