K. Moskal: „Obawy z nami zostaną”

Piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego przeszli już 2-tygodniową izolację i po majówce wrócą do treningów na boisku. Trener Moskal jest jednak sceptycznie nastawiony do powrotu na boiska.

Piłkarze oraz trenerzy ŁKS-u, podobnie jak w pozostałych klubach PKO Ekstraklasy, mają dziś przejść testy na obecność koronawirusa. To od ich wyników będą zależały ewentualne dalsze procedury związane z powrotem do ligowej rywalizacji.

– Z tego co słyszymy bardzo duży procent zarażonych przechodzi to bezobjawowo. Także jakaś niepewność jest. Widać, że to może dosięgnąć każdego, więc na pewno jakaś obawa będzie – ocenił trener Moskal, który dodał, że wznowienie ligi wciąż budzi sporo wątpliwości. – Na dziś wiemy tyle, że restart ligi ma nastąpić 29 maja. Jest dużo spraw do rozwiązania i do końca nie wiemy jak to wszystko będzie wyglądało.

Sztab szkoleniowy ŁKS-u musi się zmierzyć z drugim etapem powrotu do treningu. Mowa o treningach w 6-osobowych grupach. To na pewno nie ułatwi przygotowań drużyny do ligowego meczu, chociaż lepsze to niż nic.

– Rozmawialiśmy na ten temat. To specyficzna praca, bo tak to możemy zrobić 1-2 treningi. Natomiast, żeby się przygotować, potrzebujemy pracy z całym zespołem, a tej pracy od bardzo długiego czasu już nie ma. Tego nie da się zrekompensować. Plus jest taki, że będziemy mogli wyjsć na boisko – ocenił Kazimierz Moskal.

Trener Łódzkiego Klubu Sportowego zdaje sobie sprawę z tego, że zawodnicy nie będą w stanie w 100% czerpać radość z gry w piłkę. 

– Wszyscy starają się skupić na grze w piłkę, ale to nie jest tak, że nasze głowy są wolne od tego co się może wydarzyć, bo ciągle to ryzyko jest. Musimy sobie zdawać sprawę, że ten problem pozostanie z nami na długo, więc to normalne, że zawodnicy i trenerzy będziemy myśleli o swoich rodzinach i o tym, czy nie ma dużego ryzyka, żeby się zakazić. Wznowienie ligi może odwrócić tę uwagę i powoli wracać do normalności. Niemniej jednak te obawy z nami zostaną – skomentował trener ŁKS-u w rozmowie z rzecznikiem prasowym ŁKS-u.

źródło: ŁKS TV 
fot. Marian Zubrzycki