Na zakończenie zgrupowania w Turcji Widzew przegrał z występującym na zapleczu ukraińskiej ekstraklasy Ingulcem Petrowe 0:1. Szkoleniowiec Marcin Kaczmarek uznał sparing za pozytywny. Pochwalił zawodników za niezła postawę w defensywie.
Porażka jedną bramkę nie zasmuciła szkoleniowca. – W naszej grze widzieliśmy sporo pozytywów, szczególnie w defensywie. W meczu ze Stalą Mielec dostrzegliśmy kilka mankamentów, ale udało nam się je skorygować. Szkoda, że nie udało się zakończyć bardzo udanego zgrupowania zwycięstwem. Forma zespołu idzie jednak w górę, a to jest najważniejsze i pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość – powiedział w rozmowie z oficjalną stroną klubu Kaczmarek,
Wynik mógł być dla Widzewa korzystniejszy, ale zabrakło precyzji pod bramką rywala. – Mieliśmy kilka sytuacji, w których zabrakło skuteczności lub ostatniego podania. Mieliśmy też ewidentny rzut karny, którego nie podyktował sędzia. Powtórzę jednak, że z tego meczu czerpiemy przede wszystkim kilka cennych przemyśleń. W grach kontrolnych najważniejsze jest, by przeciwnik wysoko stawiał poprzeczkę. Mam nadzieję, że będzie to miało przełożenie na podniesienie poziomu naszej gry – zaznaczył trener.
W środę piłkarze Widzewa wracają do Łodzi.
Fot. Widzew Łódź