Przed startem przygotowań do pierwszoligowej wiosny Maksymilian Rozwandowicz jest pełen optymizmu. „Myślę, że gdy złapiemy serię dobrych meczów wszystko powinno już być w porządku” – mówi kapitan ŁKS-u.
W poniedziałek 10 stycznia piłkarze ŁKS-u spotkali się na boisku treningowym po raz pierwszy od ponad miesiąca. To ich najdłuższe wakacje od roku – latem przegrany baraż z Górnikiem Łęczna od pierwszego treningu w cyklu przygotowawczym do pierwszoligowej jesieni dzielił zaledwie tydzień. -Ta przerwa dużo nam dała – przyznaje kapitan ŁKS-u. -Wyjechaliśmy do rodzin, odpoczęliśmy od siebie i wróciliśmy naładowani pozytywną energią. Odpoczęliśmy po ciężkim roku i dzisiaj każdy z uśmiechem na twarzy przepracował pierwszy dzień przygotowań. Oby teraz tylko dopisywało nam zdrowie – powiedział.
Naładowane w pełni baterie będą ełkaesiakom bardzo potrzebne, bo żeby włączyć się do walki o awans będą musieli dać z siebie więcej niż sto procent. -Czeka nas trudna wiosna, mamy dużo do roboty. W tych piętnastu meczach, które pozostały do końca sezonu damy z siebie wszystko i wierzę, że zakończymy rundę happy endem, czyli awansem do Ekstraklasy – zapowiedział Rozwandowicz.
– W poprzednim sezonie najpierw wszystko wygrywaliśmy, a potem przyszło przeciętna runda wiosenna. Mam nadzieję, że tym razem ta przeciętna runda już za nami, a ta dobra – dopiero przed nami. Ostatnio w lidze nie układało się po naszej myśli, ale biorąc pod uwagę to, jak graliśmy nasza sytuacja w tabeli nie jest wcale aż taka zła. Myślę, że gdy złapiemy serię dobrych meczów wszystko powinno już być w porządku – zakończył kapitan ŁKS-u.