Mateusz Ponitka, kapitan koszykarskiej reprezentacji Polski, wrócił do Rosji, by dalej, mimo trwającej inwazji na Ukrainę, reprezentować barwy Zenita St. Petersburg. Takiej decyzji nie może zrozumieć Marcin Gortat, który w mocnym wpisie na Twitterze odniósł się do tej sytuacji i skrytykował Mateusza Ponitkę.
Inwazja Rosji na Ukrainę ma bardzo duży wpływ na życie sportowców, którzy są w jakiś sposób związani z rosyjskimi klubami lub z samym krajem. Przypomnijmy, że reprezentacje Rosji i rosyjskie kluby zostały wykluczone z największych międzynarodowych imprez sportowych.
W związku z tym, kilka dni po wybuchu wojny, zagraniczni koszykarze Zenita otrzymali możliwość opuszczenia drużyny. Z tej opcji skorzystał Mateusz Ponitka, który po kilku dniach postanowił jednak wrócić do Rosji, by dalej reprezentować barwy swojego klubu, gdyż jego kontrakt jest nadal ważny.
Oburzające jest jednak tłumaczenie klubu, które pojawiło się w mediach społecznościowych. Zenit wydał komunikat, że Ponitka, „po krótkich wakacjach w kraju”, wrócił do zespołu. Wraz z nim wróciło jeszcze czterech innych obcokrajowców.
Sam Ponitka, który zdaniem Adama Romańskiego miał próbować rozwiązać umowę z klubem, nie komentuje szerzej sprawy. Sytuację reprezentanta Polski komplikuje fakt, że zawodnicy, którzy zerwą umowy, stracą bardzo wysokie kontrakty. Co więcej, może im grozić zawieszenie.
– Nie chcę się za bardzo rozwodzić się w tej sprawie. Rozumiem krytykę, która na mnie spadła, ale – podobnie jak inni sportowcy grający w Rosji – obowiązuje mnie kontrakt – miał powiedzieć Ponitka w rozmowie z WP Sportowymi Faktami.
Sprawę gry Ponitki w Zenicie w zaistniałych okolicznościach skomentował w mediach społecznościowych łodzianin, Marcin Gortat. Były zawodnik klubów NBA w dosadnych słowach skrytykował posunięcie kapitana koszykarskiej reprezentacji Polski.
– Mateusz Ponitka zawsze był indywidualistą. Zawsze chodził swoimi ścieżkami (czasami to dobre czasami złe). Podjął decyzje jakiej można było się po nim spodziewać…pomyślał jedynie o „sobie”. Nie ma tu dla mnie większego szoku ani zdziwienia. Każdy ma do tego prawo. Przykre jest to ze pełni on role kapitana naszej Kadry. Wydaje mi się ze wiele osób oczekiwało innej decyzji. Trzeba pamiętać ze opaska kapitana była mu dana przez prezesa. Teraz zbiera podwójna krytykę za pełnienie takiej roli. Pomijając wszystkie te aspekty pytanie jest inne. Gdzie jest charakter ? Ludzkie Emocje ? Jedność ? Wsparcie ? Poczekajmy również na jego wypowiedz (jeżeli takiej jeszcze nie było) – napisał Gortat.