Łodzianie w Holandii zameldowali się w piątek, a już następnego dnia przystąpili do rywalizacji sportowej. W pierwszym meczu widzewiacy okazali się lepsi od belgijskiego KV Mechelen. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:0, po bramce Jakuba Juchacza. W drugim meczu, czerwono-biało-czerwoni musieli jednak uznać wyższość holenderskiego Vittese, któremu ulegli 0:1.
W niedzielę podopieczni Jakuba Grzeszczakowskiego ulegli duńskiemu Aalborgowi BK aż 0:3, a w następnym starciu zremisowali ze szwedzkim Kalmar FF 2:2, mimo że przegrywali już 0:2. Bramki dla łodzian zdobyli Ciołak i ponownie Juchacz. Ostatnia seria gier w grupie to starcie z gospodarzami – VV Ruurlo i wygrana 2:0 po bramkach Kowasza i Związka. Widzewiacy zajęli 3. pozycję w tabeli co dało im możliwość gry o 5. miejsce w turnieju.
Juniorzy Widzewa w finałowej fazie turnieju zmierzyli się z drużyną De Graafschap z Holandii. Regulaminowy czas gry, w którym nie zobaczyliśmy bramek nie przyniósł rozstrzygnięcia i konieczne były rzuty karne. W nich widzewiacy polegli 2:4 i musieli przełknąć gorycz porażki. W drugim poniedziałkowym meczu, łodzianie mierzyli się ponownie z Kalmar FF, a stawką była 7. pozycja na koniec turnieju. Niestety, w nim także to przeciwnicy okazali się minimalnie lepsi i wygrali 1:0. Tym samym drużyna Widzewa U-19 zajęła ostatecznie 8. miejsce na koniec zawodów. Młodzi piłkarze do domu nie wrócili z pustymi rękoma. Została im bowiem przyznana nagroda fair play za sportową postawę.
CZYTAJ TAKŻE >>> Mateusz Żyro przechodzi badania w Widzewie