W najważniejszej fazie sezonu wielu kluczowych piłkarzy ŁKS jest zagrożonych zawieszeniem za kartki. Kto może ich zastąpić?
Źle wygląda sytuacja ze środkowymi obrońcami ŁKS-u. Maciej Dąbrowski, który razem z Carlosem Morosem-Gracią stworzył dosyć solidną parę obrońców ma na koncie 11 żółtych kartek. Następna będzie skutkowała dwoma meczami zawieszenia. Jeżeli Dąbrowski się wykartkuje zmuszeni do gry będą Jan Sobociński i Maksymilian Rozwandowicz. Jeden i drugi zgromadzili po siedem żółtych kartek, więc kolejna będzie skutkowała zawieszeniem na jeden mecz. Kto może ich zastąpić? Prawdopodobnie Adam Marciniak, który na zimowym obozie w Side był już testowany na pozycji środkowego obrońcy. Jeżeli wychowanek ŁKS potrzebny będzie na lewej obronie, trener zawsze może skorzystać z Jakuba Tosika, który z przymusu występował już w tym sezonie jako środkowy defensor, ale nie radził sobie na tej pozycji. W rezerwach na debiut w pierwszej lidze czekają Oskar Koprowski i Mieszko Lorenc, ale to raczej mało prawdopodobny scenariusz.
Trzy żółte kartki obejrzał w tym sezonie jeden z najlepszych piłkarzy ŁKS-u – Antonio Dominguez. Jeżeli Hiszpana zabraknie zastąpi go ktoś z pary Mikkel Rygaard – Michał Trąbka. Ani Duńczyk, ani Polak nie prezentują tak wysokiego poziomu jak Dominguez ale trener Mamrot nie raz z własnej woli sadzał piłkarza na ławce, więc wydaje się, że ma przygotowany wariant taktyczny, bez niego.
Dla kontuzjowanego Piotra Janczukowicza sezon prawdopodobnie się zakończył. Rolę młodzieżowca przejął bramkarz Dawid Arndt, a na lewym skrzydle miejsce zajął Tomasz Nawotka, który radzi sobie niespodziewanie dobrze. Jeżeli wypożyczonego z Legii zawodnika z gry wykluczy kontuzja, albo kartki ŁKS będzie miał problem. Na lewym skrzydle może zagrać Adrian Klimczak i Maciej Wolski, ale na pewno nie jest to dla nich optymalna pozycja na boisku.
Przed trenerem Mamrotem trudne zadanie, nie dość, że jego zespół jest daleki od optymalnej dyspozycji, to jeszcze zaraz zmuszony będzie zarządzać kryzysem związanym z zawieszonymi zawodnikami. Najważniejszym będzie optymalny dobór składu, tak żeby nie stracić wszystkich zagrożonych piłkarzy w jednym meczu. Jeżeli uda mu się tego dokonać w sercach kibiców łódzkiej drużyny znowu może zagościć nadzieja, że ich ulubieńcy awansują do ekstraklasy.