Był ich królem, więc pożegnanie miał z największymi honorami. Tak kibice Widzewa pożegnali Franciszka Smudę.
Przebywając wokół stadionu Widzewa czuć było, że będzie to mecz z trochę inną otoczka niż zwykle. Muzyka grała ciszej, ludzie również wydawali się być nieco spokojniejsi. Na stadionie przygotowany przedmeczowy repertuar bardziej niż bojowo, nastrajał w kierunku refleksji. Na trybunie C zawisły flagi “Dzięki Wam tu jesteśmy” oraz “Widzew Champions League”. Przed wyjściem piłkarzy na boisku, pod zegarem pojawił się czarny transparent “Widzew to była Twoja drużyna, a ona o Legendach nie zapomina”.
Pożegnanie Franciszka Smudy 🕯️ pic.twitter.com/qJzw9slPWj
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) August 23, 2024
Nad głowami fanów RTS-u pojawiła się z kolei sektorówka z podobizną Franciszka Smudy. Całość zaprezentowana została odpalonych rac, a w tle mogliśmy usłyszeć utwór “Il Silenzio” w wykonaniu łódzkiego hejnalisty. Po wszystkim cały stadion skandował “Franciszek Smuda!”. To był naprawdę poruszający moment, pokazujący jak szanowaną postacią w Łodzi był “Franz”. Trenerze, spoczywaj w pokoju!
Franciszek Smuda! 👏🏻 pic.twitter.com/83oXicekRM
— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) August 23, 2024Reklama