Dzisiaj o 14:20 na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie pochowany zostanie Franciszek Smuda. W ostatnich dniach pod stadionem Widzewa kibice w Łodzi zapalili dziesiątki zniczy pod fotografią legendarnego trenera.
W niedzielny poranek Polskę obiegła informacja o śmierci Franciszka Smudy. Legendarny trener miał 76 lat. Chociaż pochowany zostanie na cmentarzu w Krakowie, to w wielu polskich miastach kibice oddawali hołd zmarłemu. Wszystkie mecze piłkarskie poprzedza minuta ciszy poświęcona pamięci Franciszka Smudy.
Łódź, a konkretniej stadion przy al. Piłsudskiego 138, był dla trenera Smudy miejscem wyjątkowym. Pod pamiątkową tablicą, na której wymienione są osoby najbardziej zasłużone dla Widzewa, pojawiło się zdjęcie Franciszka Smudy, pod którym piłkarscy fani złożyli kwiaty oraz zapalali znicze.
Ujął nas także jeden z listów, pozostawionych w tym miejscu przez kibica Łódzkiego Klubu Sportowego.
Upamiętnić wybitnego trenera planują nie tylko kibice, ale także władze Łodzi. W internecie pojawiła się deklaracja wiceprezydenta Adama Pustelnika, który chce nazwać jedną z łódzkich ulic im. trenera Franciszka Smudy.
Coraz częściej wśród kibiców pojawia się także pomysł, by Franciszek Smuda został patronem stadionu przy al. Piłsudskiego. Niewykluczone, że i w ten sposób, w niedalekiej przyszłości, Łódź uhonoruje legendarnego trenera.
CZYTAJ TAKŻE >>> Takiego Franciszka Smudę zapamiętamy