Zmarł Adam Kopczyński – wybitny hokeista ŁKS, reprezentant Polski. Oto jak wspominają Go przyjaciele.
Urodził się w Krakowie, ale większą część życia był związany z Łodzią. Karierę rozpoczynał w Cracovii, skąd szybko przeniósł się do ŁKS. Rozegrał 413 meczów, w których zdobył 131 bramek. Polskę reprezentował na zimowych igrzyskach w Sapporo i na pięciu turniejach mistrzostw świata. Wystąpił w jednym z najlepszych meczów w historii reprezentacji – wygranym z ZSRR starciu 6:4. Był jednym z założycieli Łódzkiego Klubu Hokejowego, w którym przez długie lata prowadził zajęcia. Do końca życia przyjaźnił się z Walerym Kosylem (obaj na zdjęciu), najlepszym bramkarzem w historii polskiego hokeja.
Do końca życia pozostawał wiernym kibicem ŁKS. Tak wspomina go Paweł Lewandowski:
Najlepsze wspomnienia? Było tego tyle, że nie wiem co napisać. Grał w ŁKS w pierwszej piątce w parze z Jerzym Potzem. Mecz życia wygrany z ZSRR 6:4 w Katowicach. Dusza towarzystwa. Umilał nam czas na imprezach. Świetnie grał na gitarze, śpiewał piosenki. Powiem szczerze, że bardzo przeżyłem śmierć Adasia. To wspaniały człowiek. Rozmawiałem z nim w styczniu, zaprosiłem szczerze od serca do siebie na skybox. Na mecz piłkarzy. Miał być, tak się cieszył. Kochał ŁKS jaki on by nie był i ktokolwiek w nim by nie grał…
Jakub Tarantowicz poznał pana Kopczyńskiego u schyłku życia:
Poznałem go w grudniu 2017 na spotkaniu w księgarni. Bardzo pogodny i inteligentny człowiek, sypał anegdotkami. Kilka tygodni temu dowiedziałem się od Jacka Bogusiaka że Kopczyński choruje…
Fot: Archiwum prywatne Jakuba Tarantowicza