Damian Schulz, mistrz świata z 2018 roku, został atakującym PGE Skry Bełchatów.
Transfer Schulza do PGE Skry jest zaskoczeniem, bo już wcześniej klub podpisał kontrakt z Aleksandarem Atanasijeviciem. Serb wraca do Bełchatowa z Perugii, w której grał przez osiem lat. Jego zmiennikiem miał być młody Przemysław Kupka, wypożyczony do KPS Siedlce. Jednak szefowie klubu i trener uznali, że Atanasijević powinien mieć mocniejszego zmiennika. Takim na pewno będzie 31-letni Schulz.
Mierzący 208 cm atakujący sześć lat temu stał się szerzej znany. Z Treflem Gdańsk dwa razy zdobył Puchar Polski (m.in. w finale w 2018 roku pokonując PGE Skrę), był wicemistrzem i brązowym medal mistrzostw Polski. Vital Heynen włączył go do kadry na mistrzostwa świata, które Polska niespodziewani wygrała.
Później jednak Schulzowi nie szło już tak dobrze, zwłaszcza w Asseco Resovii, do której trafił w 2018 roku. Ostatni sezon spędził w Indykpolu AZS Olsztyn, w którym zdobywał średnio 13,3 pkt. na mecz. – Fajnie byłoby coś w przyszłym sezonie osiągnąć i zapisać się na karcie historii bełchatowskiej drużyny. Nasze rozmowy nie były długie, można powiedzieć, że dynamiczne. Szykuje nam się doświadczona drużyna i każdy z nas będzie chciał dać od siebie to, co pomoże drużynie sukces – mówi nowy atakujący.
W drużynie PGE Skry jest jeszcze trzech mistrzów świata: Karol Kłos (z 2014 r.), Mateusz Bieniek i Grzegorz Łomacz (2018).