W czwartek Widzew ogłosił pozyskanie Mateusza Żyry, który ostatnio występował w Stali Mielec, a testy medyczne przechodzi Juljan Sheha, defensywny pomocnik z Albanii. Jeśli wszystko będzie w porządku, to podpisze kontrakt.
To oczywiście nie koniec transferów. W Widzewie nie rezygnują z dalszego wzmacniania defensywy, bo po odejściu kilku obrońców, wciąż są tam wakaty. Jak napisał „Fakt” na al. Piłsudskiego 138 trafić ma Serafin Szota, gracz Wisły Kraków. To uczestnik mistrzostw świata do lat 20, które w 2019 roku odbywały się w Polsce. Obecnie wychowanek Startu Namysłów ma 23 lata i na koncie 23 występy w PKO Ekstraklasie.
Co ciekawe, piłkarz ma kontrakt z Wisłą do 2025 roku, więc Widzew będzie musiał go wykupić.
Klub z Łodzi interesuje się też wciąż Igorem Łasickim z Pogoni Szczecin, ale tego obrońcę chce też właśnie Wisła. Jak się dowiedzieliśmy, nie upadł jeszcze temat Alana Czerwińskiego z Lecha Poznań, który był wysoko na liście życzeń Widzewa. Mistrza Polski chce jednak także Zagłębie Lubin, ale podobno są szanse, że Czerwiński jednak ruszy w kierunku Łodzi, a nie Lubina.
A piłkarze ofensywni? Juliusz Letniowski miał poinformować szefów Lecha, że mimo ważnego kontraktu (jeszcze rok), chciałby odejść. W Widzewie czekają na ruch poznańskich działaczy, bo bardzo chcą Letniowskiego.
Z kolei komplikuje się transfer Bartosza Śpiączki, napastnika Górnika Łęczna. Jak poinformował portal Meczyki.pl 30-latka chce także Korona Kielce i to ona w tej chwili ma być bliżej sprowadzenia piłkarza. Widzew miał złożyć Górnikowi oferty odkupienia Śpiączki, ale – jak informuje portal – zbyt niskie.