Nowym przyjmującym PGE Skry Bełchatów będzie reprezentant Estonii Robert Taht.
Po Aleksandarze Atanasijeviciu PGE Skra przedstawiła kolejnego nowego zawodnika. To jest on taką gwiazdą jak Serb, ale na pewno nie jest to siatkarz anonimowy. 28-letni Taht grał wcześniej w dwóch polskich klubach. Bardzo dobrze prezentował się w Cuprum Lubin, ale poprzedni sezon, który spędził w Resovii, był już stracony, przede wszystkim z powodu kontuzji. Świetnie zagrał jednak w spotkaniu z bełchatowskim teamem (3:0), zdobywając 16 punktów przy 68-procentowej skuteczności. Jego największy klubowy sukces to Superpuchar Włoch zdobyty z Perugią. W Arkasie Izmir był wicemistrzem Turcji.
Taht nie jest zbyt wysoki (192 cm), lecz bardzo skoczny. W odróżnieniu od Milana Katicia, którego ma zastąpić, jest zawodnikiem ofensywnym. O miejsce w podstawowym składzie PGE Skry będzie rywalizował z Miladem Ebadipourem. Wydaje się bowiem, że poza zasięgiem jest Taylor Sander, jeśli będzie zdrowy, a kadrę na tej pozycji uzupełni Mikołaj Sawicki.
W drużynie z Bełchatowa są więc jeszcze dwa wolne miejsca: środkowego i atakującego. Tym ostatnim ma być 20-letni Przemysław Kupka, wracający z wypożyczenia do KPS Siedlce.