Koniec zamieszania wokół licencji toru żużlowego Orła Łódź. Po wizytacji komisarza Polskiego Związku Motorowego klub odzyskał prawo do organizacji zawodów na swoim stadionie.
Przypomnijmy, że we wtorek pojawiła się informacja o tym, że łódzki klub stracił licencję toru. Powód takiego stanu rzeczy okazał się dość nietypowy, bo wcale nie chodziło o złą jakość nawierzchni.
– Przepis jest taki, że każde dosypanie nawierzchni, każda ingerencja w tor, powinna być zgłoszona do Polskiego Związku Motorowego. My po prostu nie mieliśmy na to czasu i dosypaliśmy kilka ton glinki po to, by konsystencja tego materiału była bardziej zwięzła i lepka. Widzieliśmy tę potrzebę już od jakiegoś czasu i zrobiliśmy to przy najbliższej możliwej okazji – powiedział na antenie TVP3 Łódź Jan Konikiewicz, dyrektor zarządzający Orła Łódź.
I dodał: – Ułożyliśmy ten tor totalnie od zera i mogę powiedzieć, że jest teraz w super stanie. Chyba jeszcze w tak dobrym stanie w tym sezonie nie był.
Mimo to wciąż nie wiadomo, czy uda się rozegrać zaplanowany na niedzielę mecz z Arged Malesą Ostrów Wielkopolski.
– Wszystko jest uzależnione od pogody. Tor jest bardzo mokry po ostatnich opadach deszczu, więc nie możemy na niego nałożyć plandeki. W tej sytuacji jesteśmy zdani na matkę naturę – zakończył Konikiewicz.