Euro 2016 miało być dla reprezentacji Polski turniejem przełomu — i było. Po latach rozczarowań, zmarnowanych szans i nerwowych eliminacji, drużyna Adama Nawałki pokazała Europie, że potrafi grać nowocześnie, odważnie i skutecznie. Dotarliśmy aż do ćwierćfinału, odpadając dopiero po serii rzutów karnych z przyszłym mistrzem – Portugalią. Teraz wspominamy ten turniej w wykonaniu naszej drużyny narodowej.
Awans na Euro 2016 Polska wywalczyła w znakomitym stylu. W grupie eliminacyjnej zmierzyliśmy się z Niemcami, Szkocją, Irlandią, Gruzją i Gibraltarem. Mimo że to Niemcy byli faworytem – świeżo po zdobyciu mistrzostwa świata – to Polacy już w październiku 2014 roku wysłali Europie jasny sygnał: pokonując Niemców 2:0 pokazali, że nie zamierzają być tłem.
Eliminacje zakończyliśmy na drugim miejscu z dorobkiem 21 punktów i bilansem bramkowym 33:10. Robert Lewandowski strzelał jak na zawołanie – zdobył aż 13 bramek, co uczyniło go królem strzelców tych kwalifikacji. Ale to nie był zespół jednego zawodnika. Fundamenty pod sukces zostały położone przez Adama Nawałkę.
Polska trafiła do grupy C razem z Niemcami, Ukrainą i Irlandią Północną. I od początku grała tak, jakby naprawdę wierzyła, że może coś osiągnąć.
Na inaugurację – zwycięstwo 1:0 z Irlandią Północną. W kolejnym meczu – bezbramkowy remis z Niemcami. Choć bez goli, ten mecz był manifestem polskiej dojrzałości taktycznej. Zamiast bronić się desperacko, zespół Nawałki grał mądrze i z dużą dyscypliną. Na koniec fazy grupowej – wygrana 1:0 z Ukrainą po golu Jakuba Błaszczykowskiego i awans z drugiego miejsca z siedmioma punktami i bez straconej bramki.
W 1/8 finału przyszło starcie ze Szwajcarią – i pierwszy prawdziwy test nerwów. Polska wyszła na prowadzenie po golu Błaszczykowskiego, ale w drugiej połowie Xherdan Shaqiri wyrównał pięknym strzałem nożycami – być może najładniejszym golem całego turnieju.
Po dogrywce było 1:1 i doszło do rzutów karnych. W serii jedenastek Polacy byli bezbłędni – celnie strzelali Lewandowski, Milik, Glik, Błaszczykowski i Krychowiak. Szwajcarzy się pomylili – i Polska zameldowała się w ćwierćfinale wielkiego turnieju.
Mecz z Portugalią w ćwierćfinale był jednym z najlepszych w wykonaniu Polaków na tym turnieju. Zaczęliśmy znakomicie – już w 2. minucie po znakomitej akcji Kamila Grosickiego gola zdobył Lewandowski. Potem wyrównał Renato Sanches, a mecz znów zakończył się remisem.
W dogrywce żadna z drużyn nie potrafiła przechylić szali zwycięstwa. Znów wszystko miały rozstrzygnąć rzuty karne. I tym razem szczęście się od nas odwróciło – Błaszczykowski nie trafił, Rui Patricio obronił jego strzał. Portugalczycy wykorzystali wszystkie swoje próby i awansowali dalej, a kilka dni później sięgnęli po tytuł mistrza Europy.
Euro 2016 było przełomem. Polska pokazała charakter, jakość i zgranie. Przede wszystkim – Nawałka stworzył drużynę, której nie trzeba było się wstydzić. Było świetnie, choć wówczas każdy miał prawo się smucić, że nie udało się zdobyć medalu, bo szansa była spora.
Kiedy Polska ponownie odniesie taki sukces? Zakłady bukmacherskie Fuksiarz oferują kursy nie tylko na mecze naszej drużyny narodowej, ale też na zdarzenia długoterminowe, jak to, czy Biało-Czerwoni awansują na najbliższe mistrzostwa świata czy mistrzostwa Europy.