Pirulo jest jednym z najważniejszych piłkarzy ŁKS-u. Kiedy jemu idzie, idzie też całej drużynie. W meczu z Odrą to on z rzutu rożnego posłał piłkę, którą w bramce gospodarzy umieścił Kamil Dankowski.
– Dla mnie to już przed sezonem był faworyt do wygrania ligi. Trener Moskal do krakowskiego grania dołożył elementy wyrachowania i to ŁKS-owi pasuje. Młodzi plus Pirulo, to jest naprawdę dobra mieszanka. Jeśli to się utrzyma, to jestem o nich spokojny. Powiem coś jeszcze, ja tam lubię komentować, bo mają kapitalny obiekt, kibice dopisują, a jeszcze można liczyć na moc wrażeń – mówił niedawno w Polsacie Sport, Janusz Kudyba komentator i ekspert Fortuna 1 Ligi.
Czytaj także: ŁKS wygrał na zakończenie rundy.
Hiszpan rozgrywał w tym sezonie wielkie mecze. Jego gole i asysta dały ŁKS-owi trzy punkty w spotkaniu z Górnikiem Łęczna. Dzięki niemu ełkaesiacy wygrali z GKS-em Tychy i Resovią, zremisowali z Wisłą Kraków. W szesnastu meczach rundy jesiennej strzelił dziewięć bramek i trzy razy asystował. Nawet z Arką, chociaż nie zanotował żadnych liczb, to wykonał tytaniczną pracę w odbiorze i rozegraniu piłki. Śmiało można stwierdzić, że to najlepsza wersja hiszpańskiego skrzydłowego odkąd dołączył do ŁKS-u.
Niestety, w meczu z Odrą Opole obejrzał czwartą żółtą kartkę w tym sezonie. Zawieszenie wykluczy go z rozgrywanego awansem spotkania z GKS-em Katowice, które odbędzie się 11 listopada o 20:30. Ciekawe kto go zastąpi? Z Odrą po raz pierwszy na skrzydle zagrał Bartosz Szeliga. Radził sobie dobrze, więc możliwe, że to on wraz z Piotrem Janczukowiczem stworzy parę bocznych pomocników na mecz z katowiczanami.
Oprócz niego dostępni są Kelechukwu i Bartosz Biel. Javi Moreno strzela gole w rezerwach, ale raczej nie dostanie szansy w pierwszej drużynie w tym roku. Chociaż kto wie, Kazimierz Moskal nie raz udowodnił, że lubi zaskakiwać przy doborze składu. ŁKS nie przegrał od dziewięciu spotkań, więc jak widać, w tych rotacjach jest metoda. Oby tak dalej.