30 czerwca trenerowi bramkarzy w Widzewie kończy się umowa o pracę.
Kibicom Widzewa nie trzeba przedstawiać Andrzeja Woźniaka. W 1996 roku sięgnął z łódzkim klubem po mistrzostwo Polski. Odszedł do słynnego FC Porto, z którym od razu też zdobył tytuł. Do Widzewa jeszcze po latach wrócił i w nim zakończył karierę. Kilkakrotnie pracował w nim jako trener i obecnie znów pracuje oczywiście szkoląc bramkarzy.
CZYTAJ TEŻ: Ile milionów złotych wziął Widzew?
Woźniak uznawany jest słusznie za jednego z najlepszych w Polsce specjalistów w tym fachu. O dowody nietrudno, bo ogromny postęp pod okiem „Księcia Paryża” (przydomek nadany po od wspaniałym występie w reprezentacji Polski w meczu z Francją w Parku Książąt) zrobili Jakub Wrąbel, a potem Henrich Ravas. Słowak był rewelacją jesieni w PKO Ekstraklasie, po raz pierwszy w karierze trafił też do reprezentacji.
W nowym sezonie znów będzie dużo pracy, bo pewne rzeczy do poprawy ma Słowak, a trzeba też szlifować talent Jana Krzywańskiego, młodego bramkarza, którego Widzew pozyskał z Legionovii i który ma być nr 2 w nowych rozgrywkach. Nie ma lepszego nauczyciela i trenera niż Woźniak, który do tego emocjonalnie związany jest z klubem.
Problem w tym, że 57-letniemu trenerowi w czerwcu kończy się kontrakt z Widzewem. Na pewno w swoich sztabach widziałby go inne kluby PKO Ekstraklasy. Mamy jednak dobre wieści. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, warunki nowej umowy Woźniaka są już ustalone i podpisy obu stron powinny być formalnością. Trener zostanie więc na kolejny sezon.
Przypomnijmy, że w ostatnich dniach w sztabie szkoleniowym łódzkiej drużyny zaszły dwie zmiany. Dołączył do niego Paweł Frelik, który będzie odpowiedzialny za pracę mentalną z piłkarzami. Przez ostatnie lata z powodzeniem pracował w Rakowie Częstochowa.
W poniedziałek sztab opuścił analityk Krzysztof Mordak, który był w nim przez ostatni rok. Nie jest wykluczone, że do trenerów pierwszej drużyny dołączy Patryk Czubak, czyli obecnie szkoleniowiec czwartoligowych rezerw Widzewa. Drugi zespół walczy jeszcze o awans do 3. ligi, ale wygląda niestety na to, że to się nie uda.