W piątek trzecia w tabeli Arka Gdynia nie wykorzystała okazji, by wyprzedzić Widzew. Zespół trenera Ryszarda Tarasiewicza tylko zremisował z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Łódzka drużyna ma w tej chwili punkt więcej od Arki. Musi wygrać jeden z dwóch ostatnich meczów, by awansować. Może to zrobić już w niedzielę w Legnicy, bo o godzinie 12.40 zmierzy się z Miedzią.
Teoretycznie jest możliwe, że Widzew wywalczy awans, nie wygrywając już żadnego meczu, ale lepiej tego nie próbować. W takim przypadku gdynianie musieliby w ostatniej kolejce przegrać z Sandecją Nowy Sącz.
Przed tą kolejką szanse na bezpośredni awans do PKO Ekstraklasy miała jeszcze Korona Kielce. Zespół trenera Leszka Ojrzyńskiego nieoczekiwanie przegrał jednak w sobotę i to na swoim stadionie z GKS-em Katowice 1:2, który już o nic nie walczy. Korona straciła swoją szansę i na pewno zagra w barażu.
Wszyscy rywale grają dla Widzewa. Teraz wypada, by on sam zagrał dla siebie.