Kto chce oszpecić stadion ŁKS-u?

Na stadionie ŁKS-u miały być dwa telebimy o powierzchni 50 metrów kwadratowych każdy. No właśnie, miały…

Stadion ŁKS-u będzie jednym z najnowocześniejszych i według wielu najładniejszych stadionów w Polsce. Budowa wchodzi już w końcową fazę i dużo wskazuje, że uda ukończyć się ją przed planowanym terminem. Nowy dom Rycerzy Wiosny dostał wspaniałego patrona, którym będzie legendarny ełkaesiak Władysław Król. Inwestycja nie była tania, bo pierwsza faza kosztowała 94 miliony złotych, a druga, ciągle trwająca 129 milionów złotych, ale warto było zainwestować te pieniądze. Nie tylko ŁKS będzie mógł korzystać z pięknego obiektu. Wiceprezes PZPN, Adam Kaźmierczak w rozmowie z Łódzkim Sportem mówił –  Łódź mając dwa piękne obiekty, będzie stuprocentowym kandydatem do zostania miastem gospodarzem mistrzostw Europy w piłce nożnej kobiet. – Warto więc postarać się, żeby stadion, który w niedalekiej przyszłości może stać się wizytówką Łodzi w Europie wyglądał jak najlepiej.

Kibice już wcześniej zgłaszali zastrzeżenia, co do napisu “ŁKS” ułożonego z krzesełek i długości dachu, ale wykonawcy tłumaczyli się, że niedociągnięcia wynikają z tego jak zostały zaprojektowane dodatkowe trybuny. Niedawno okazało się, że zamiast znajdujących się w dokumentacji projektowej Mirbudu telebimów o powierzchni 50. metrów kwadratowych zamówione zostały zaledwie 15. metrowe.

Dla porównania powierzchnia telebimów jakie będą na stadionie, nałożona na powierzchnię, tych które znalazły się w planie.

Paweł Bliźniuk członek Komitetu Sterującego zapytany o wyjaśnienia odpowiedział:

Fani są wściekli i mają rację. Skoro w pierwotnym planie, na który zgodę wyraził Zarząd Inwestycji Miejskich, znajdują się telebimy większe, a ostatecznie zamawia się najmniejsze możliwe (15 metrów kwadratowych to minimum spełniające normy licencyjne), to kibice mają prawo czuć się oszukani.

O komentarz poprosiliśmy ZIM, ale przed publikacją artykułu nie dostaliśmy odpowiedzi.