Komisja Odwoławcza ds. Licencji Klubowych PZPN przeanalizowała odwołanie Lechii Gdańsk i przyznała klubowi licencję na sezon 2025/2026.
Lechia piłkarsko obroniła się przed spadkiem kosztem Śląska Wrocław, Puszczy Niepołomice oraz Stali Mielec. W tych klubach mogli jednak jeszcze po cichu liczyć, że Lechia nie dostanie licencji na nowy sezon, co pozwoli spadkowiczowi z 16. miejsca pozostać w PKO Ekstraklasie.
Lechia nie dostała licencji przez kłopoty finansowe, ale odwołała się. Komisja Odwoławcza ds. Licencji Klubowych PZPN właśnie postanowiła, że klub z Gdańska pozwolenie na grę w najwyższej klasie rozgrywkowej jednak dostanie.
Lechia dostała licencję z nadzorem finansowym rozszerzonym. Ma co miesiąc przedstawiać raporty. Nowy sezon drużyna zacznie z 5 punktami na minusie.
CZYTAJ TEŻ: Mistrz Polski z Widzewem: “Dobrze, że teraz z Puszczą nie gramy o życie”
Zdecydowano także nałożyć na klub zakaz transferowy z jednoczesnym ograniczeniem możliwości uprawniania wszystkich nowych zawodników na czas do końca sezonu 2025/2026, z zastrzeżeniem możliwości zwrócenia się do Organów Licencyjnych o zgodę na dokonanie pojedynczych transferów.
“Odnośnie zakazu transferów i ograniczenia możliwości rejestracji nowych zawodników – w sytuacji, w której klub będzie wykazywał się bieżącym regulowaniem zobowiązań względem pracowników – komisja dopuszcza możliwość zwrócenia się do Organów Licencyjnych z wnioskiem o wyrażenie zgody na dokonanie pojedynczych transferów. Powyższe ma na celu weryfikację możliwości zaciągania nowych zobowiązań przez klub oraz kontrolę realizacji oraz wykonania złożonej prognozy finansowej” – wyjaśniono.
Jak dodano, klub przedłożył niezbędne dokumenty, które – zdaniem komisji – uwiarygadniają złożoną w procesie licencyjnym prognozę finansową.
Decyzja komisji jest ostateczna.
1 Comment
Podsumowując wczorajszy klasyk Widzew – Legia autorytatywnie stwierdzam,iż bez Bartka Pawłowskiego w składzie nasz zespół nie ma słynnego Widzewskiego charakteru…Były momenty,że trzeba było wstrzymywać szybkie kontrataki,bo żaden z piłkarzy nie ruszył się do przodu…Cokolwiek byśmy nie napisali, to nikt nie szarpał porządnie tą łódką,nie gryzł trawy i nie jeździł na czterech literach,co zapobiegłoby na przykład utracie pierwszej bramki…Rzygać mi się chce,że mamy takiego bramkarza,który według zgodnej opinii ligowych ekspertow jest najgorszym golkiperem w Ekstraklasie,ale swoimi częstymi pyskówkami w mediach próbuje zamazać obraz swojej kiepskiej gry…Ten wyszczekany celebryta nie umie bronić jedenastek,nie umie grać na przedpolu,nie umie dobrze uderzyć,ani nogą,ani głową,ale w Lubinie w końcowej fazie meczu pobiegł pod bramkę rywali na przysłowiowe alibi… Jego ubogi repertuar podań charakteryzuje fakt grania jedynie niecelnych,płaskich podcinek z których na ogół nic nie wynika…Swoje kardynalne błędy przykrywa sprytną obroną całego zespołu,aby o jego indywidualnych potknięciach w ogóle nie wspominać… Jest przy tym tak bezczelny,że krytykującym go kibicom każe walić głową w ścianę,ponieważ uważa ich za prymitywnych laików… Może gdzie indziej takich spotykał,ale w kibicowskim Widzewie jest wielu byłych i obecnych piłkarzy,którym taki cwaniaczek,niczym oczu nie zamydli… My doskonale wiemy,że mamy w bramce tylko prosty,ociosany słup,który coś tam kiedyś obroni,ale tylko wtedy,kiedy piłka się o niego odbije… Aż żal było patrzeć jak o kilkanaście lat młodszy gracz w bramce rywali,bije go na głowę we wszystkich elementach bramkarskiego fachu… Nie waham się napisać,że w nowym sezonie dobry golkiper jest nam potrzebny na gwałt,a prezes Rydz powinien sie teraz wstydzić,że podpisał z Gikiewiczem kontrakt na przyszły sezon,bo popełnił kolosalny błąd i wyrzucił w błoto niemałe pieniądze…