Zaległości wobec byłych piłkarzy ŁKS-u nie zostały jeszcze uregulowane. Klub z al. Unii dalej ma zakaz transferowy.
Niedawno pisaliśmy, że według słów rzecznika prasowego ŁKS-u, zaległości, za które FIFA nałożyła na klub z al. Unii zakaz transferowy zostały spłacone. Niestety okazało się to nieprawdą. Interia skontaktowała się z Mirko Poledicą, szefem serbskiego związku piłkarzy. Według niego łodzianie nie uregulowali do końca długów, które mieli wobec byłego piłkarza Draglojuba Srnicia. Na konto pomocnika wpłynęła połowa z 19. tysięcy euro, które ŁKS zobowiązany jest mu zapłacić. Próbowaliśmy skontaktować się z Carlosem Morosem Gracią i dowiedzieć się, czy klub z al. Unii nadal ma wobec niego długi, ale Hiszpan nie chce komentować tej sprawy.
To nie wszystkie wydatki jakie ŁKS musi ponieść w najbliższej przyszłości. Łodzianie muszą zapłacić nałożoną przez światową federację karę i spłacić zaległości wobec Mikkela Rygaarda. Duńczykowi klub z al. Unii jest winny dwie zaległe pensje i premię za podpis.
Cały artykuł Interii można przeczytać tutaj