Trwa finałowa klątwa ŁKS-u Commercecon. Łódzkie siatkarki trzeci raz z rzędu grały w finale TAURON Pucharu Polski i trzeci raz wracają do domu bez trofeum. Tym razem Wiewióry uległy DevelopResowi Rzeszów 0:3.
ŁKS Commercecon Łódź przegrał w niedzielnym finale Pucharu Polski z DevelopResem Rzeszów 0:3. To trzecia porażka. z rzędu w finale tych rozgrywek. Jeszcze gorszą statystykę ma jego trener Alessandro Chiappini, który przegrał czwarty raz z rzędu, bo w 2022 roku zajął drugie miejsce z Legionovią. Jego zespół uległ wówczas DevelopResowi w trzech setach.
Włoski szkoleniowiec szansę na rewanż miał w turnieju Elblągu, gdzie w decydującym spotkaniu zmierzyły się dwie najlepsze aktualnie drużyny TAURON Ligi. Obie awansowały do finału bez kłopotów, pokonując rywali z Radomia i Bielska-Białej po 3:0. Spodziewano się bardzo wyrównanego spotkania, bo przecież w dwóch poprzednich edycjach łodzianki wygrywały z rywalkami z Rzeszowa w półfinale, a za każdym razem decydował o tym tie-break.
CZYTAJ TAKŻE: PGE GiEK Skra Bełchatów w gazie. Blamaż Widzewa i powrót ŁKS-u [PODSUMOWANIE TYGODNIA]
ŁKS Commercecon tylko w pierwszym secie przeciwstawił się DevelopResovi. Prowadził nawet 23:20 i 24:22, lecz nie wykorzystał szansy. Później widzieliśmy dramatyczne chwile, bo kontuzji doznała Sabrina Machado, atakująca rzeszowskiego zespołu. Brazylijka niefortunnie spadła na boisko po bloku i skręciła staw skokowy. Wydawało się, że była to ostatnia akcja w partii (26:24), ale okazało się, że wcześniej Machado dotknęła siatki i gra trwała dalej. Prowadzenie się zmieniało, jednak większe opanowanie pokazały siatkarki z Rzeszowa, wygrywając 32:30.
Machado nie wróciła już na boisko, ale zastępująca ją Bruna Honoria zagrała znakomicie. Od drugiej partii była nie do powstrzymania, kończąc spotkanie z 64-procentową skutecznością w ataku, co w męskiej siatkówce jest kapitalnym wynikiem, a w kobiecej wręcz kosmicznym! – Zrobiła niesamowitą robotę – stwierdziła Monika Fedusio, kapitan drużyny. W DevelopResie nie było słabych punktów – doskonale rozgrywała Katarzyna Wenerska, w ofensywie Honorio wspierały Fedusio, Marit Jasper, środkowe, a Aleksandra Szczygłowska w obronie była wszędzie.
Trener ŁKS-u Commercecon robił zmiany, motywował swoje podopieczne, ale w niedzielę w Elblągu jego drużyna była w stanie zagrozić rzeszowiankom tylko w niektórych fragmentach setów. Nie pomogło wsparcie od kilkuset kibiców, którzy docenili ambicję i wysiłek swoich ulubienic, śpiewając po meczu: “Czy wygrywasz, czy nie, ja i tak kocham cię”!
CZYTAJ TAKŻE: Paulina Maj-Erwardt rezygnuje. Były reprezentant Polski nowym koordynatorem ŁKS-u Commercecon
ABY PRZEJŚĆ DO GALERII KLIKNIJ NA ZDJĘCIE PONIŻEJ
KS Developres RzeszówŁKS Commercecon ŁódźTAURON Puchar Polski