Ważne zwycięstwo ŁKS-u Commercecon. Trzecie miejsce jest na wyciągnięcie ręki.
Reklama
ŁKS Commercecon wygrał z Legionovią 3:1. Łodzianki zagrają jeszcze z Bielskiem, ale wystarczy, że zdobędą punkt i zakończą sezon na trzecim miejscu.
Pierwszy set lepiej zaczęły przyjezdne. Prowadziły już 8:3 i wszystko wskazywało na to, że powtórzy się scenariusz z derbów Łodzi, kiedy to ełkaesianki przegrały wszystkie trzy partie. Na szczęście, świetnie spisywała się Valentina Diouf i Joanna Pacak. Kontakt z Legionovią, łodzianki złapały przy wyniku 10:10. Od tego momentu ofensywa brązowych medalistek Tauron Ligi spisywała się na tyle dobrze, że miały pięć piłek setowych. Chociaż legionowianki dzielnie się broniły, Diouf udało się skończyć atak ze skrzydła i ŁKS wygrał 25:23.
W drugiej partii łodzianki grały świetnie… do pewnego momentu. ŁKS prowadził 23:17 i nie dość, że pozwolił przyjezdnym wyrównać to jeszcze przegrał na przewagi. Na szczęście w trzecim secie, zgromadzeni w hali imienia Józefa Ziuny Żylińskiego kibice znowu mogli oklaskiwać grę swoich ulubienic. Łodzianki świetnie serwowały piłki, Veronica Jones-Perry przeprowadzała zabójcze kontry i ŁKS wygrał do 16. Amerykanka błysnęła w tym spotkaniu, bo zdobyła 17. punktów i miała 54 proc. skuteczności w ataku.
Reklama
W ostatnim secie Legionovia z całych sił starała się doprowadzić do tie-breaka, ale na rozpędzony ŁKS to nie wystarczyło. Chociaż podopieczne Michała Cichego musiały odrabiać nawet czteropunktowe zaległości, w końcówce seta zagrały jak na zespół o tak ogromnym potencjale kadrowym przystało i wygrały 25:22.