– Wreszcie zaczęłyśmy grać swoją siatkówkę, znów jesteśmy naładowane pozytywną energią – mówią siatkarki ŁKS-u Commercecon po zwycięstwie w trzecim finałowym starciu nad DevelopResem Bella Dolina Rzeszów.
W środowe popołudnie, w wypełnionej po brzegi Sport Arenie im. Józefa „Ziuny” Żylińskiego ŁKS Commercecon znacząco zbliżył się do upragnionego mistrzostwa Polski. Zawodniczki Alessandra Chiappiniego znów zagrały na poziomie równie wysokim, co w fazie zasadniczej i do zdobycia mistrzowskiego trofeum wystarczy im wygranie jednego meczu. – Wreszcie zaczęłyśmy grać swoją siatkówkę – zespołowo, z pozytywnymi emocjami, które towarzyszyły nam przez cały sezon. Odzyskałyśmy radość z gry. Wykonałyśmy dziś do naszego celu krok mały, ale ważny, zwłaszcza od strony mentalnej. W Rzeszowie przełamałyśmy nasz wcześniejszy marazm i myślę, że teraz jesteśmy tak naładowane dobrą atmosferą i pozytywnymi emocjami, że nie odpuścimy tego, będziemy walczyć do samego końca – powiedziała po zakończeniu spotkania kapitan łódzkiego zespołu, Paulina Maj-Erwardt.
MVP spotkania została wybrana Julita Piasecka, która zajęła w podstawowej szóstce miejsce kontuzjowanej Zuzanny Góreckiej. – Cieszę się, że dziś wygrałyśmy i że zaliczyłam dobry występ. To był dla mnie ważny mecz. Nie chcemy już pozwolić na to, żeby początek następnego spotkania wyglądał tak, jak otwarcia dwóch pierwszych meczów w tej serii. Czeka nas bardzo trudne starcie w Rzeszowie, w którym po raz kolejny będziemy musiały postawić się rywalkom, aby sięgnąć po upragnione złoto dla siebie, ale też dla Zuzy Góreckiej i dla Klaudii Alagierskiej – podkreśliła reprezentantka Polski.