Koszykarze ŁKS-u Coolpack wygrali z Żubrami Białystok 104:68. To koniec fazy zasadniczej, a przed nimi play-offy.
Mecz przebiegał pod dyktando Łodzian, którzy w pierwszej kwarcie pozwolili białostoczanom zdobyć tylko osiem punktów, na które odpowiedzieli 31. Gorzej było w drugiej odsłonie. Gospodarze przejęli nieco inicjatywę i pod koniec próbowali odrabiać straty. Na szczęście nieskutecznie.
Trzecia kwarta była wyrównana, ale lepiej szło ełkaesiakom. Duża w tym zasługa Bartosza Wróbla, który w całym spotkaniu zdobył aż 25 punktów. Dobrze punktowali również Jacek Gwardecki i Piotr Keller. Czwarta partia, chociaż zacięta należała do ŁKS-u. Biało-czerowno-biali pod koniec zdominowali przeciwnika i zdobyli aż 35. punktów. Za porażkę w pierwszym meczu zrewanżowali się z nawiązką wygrywając 104:68.
Ełkaesiacy są blisko awansu do pierwszej ligi, ale nie zamierzają rezygnować z drużyny na trzecim szczeblu rozgrywkowym. – Jeśli seniorzy awansują do 1 LM, to prawdopodobnie wystartujemy pod szyldem ŁKS Koszykówka Męska. To będzie wtedy rzeczywiście drugi zespół stworzony dla młodzieżowców po to, by się ogrywali. Jeśli natomiast taki awans by nie nastąpił, to wtedy będziemy zgłaszać drużynę pod innym szyldem, ale to wszystko jest jeszcze do przemyślenia – zapowiedział Piotr Trepka, koordynator.
Żubry Białystok – ŁKS Coolpack Łódź 68:104
(8:31; 21:19; 17:19; 22:35)