Zwycięstwo z Sandecją sprawi, że ŁKS za tydzień będzie mógł świętować awans. Wystarczą cztery punkty w dwóch meczach z drużynami z dołu tabeli.
ŁKS mógł świętować awans w niedzielę, ale plany popsuł Ruch Chorzów. Wicelider wygrał z Arką Gdynia i żeby ełkaesiacy zapewnili sobie promocję bez oglądania się na pozostałe drużyny muszą zdobyć cztery punkty. Okazję na trzy będą mieli już w niedzielę o 12:40. Zagrają z Sandecją Nowy-Sącz. Nie będzie łatwo, bo nie dość, że dla nowosądeczan to mecz o utrzymanie na zapleczu ekstraklasy, to jeszcze spotkanie odbędzie się w Niepołomicach, w których boisko i atmosfera nie należą do najlepszych.
– Interesuje nas jedynie mecz z Sandecją w Niepołomicach i chcemy zagrać o 3 punkty, a co będzie później, to zobaczymy, nie ma co tutaj na nikogo patrzeć – zapowiada Kazimierz Moskal, trener łodzian.
Czytaj także: ŁKS Commercecon mistrzem Polski.
W ŁKS-ie pauzować będzie musiał Nacho Monsalve. Stoper musi odbyć zawieszenie za żółte kartki. Zastąpi go Adam Marciniak, który stworzy duet obrońców wraz z Maciejem Dąbrowskim. Do gry zdolni są wszyscy piłkarze, tylko Bartosz Biel narzeka na ból nogi, ale być może będzie gotowy na niedzielne spotkanie.
Czytaj także: Bohaterowie sprzed lat wrócą na ŁKS.
Jeżeli ełkaesiacy wygrają będą na dobrej drodze, żeby promocję do najwyższej klasy rozgrywkowej świętować z kibicami. W niedzielę 21 maja zagrają z Resovią na stadionie Króla. Tydzień przed meczem, fani wykupili 10 tys. wejściówek. Jeżeli podopieczni Moskala pokonają Sandecję, sprzedaż ruszy lawinowo. Łodzianie będą mogli świętować ze swoimi starszymi kolegami. Na mecz z drużyną z Rzeszowa, szefowie ŁKS-u zaprosili mistrzów Polski z sezonu 1997/1998. To nie wszystko, bo prawdopodobnie na meczu pojawią się siatkarki ŁKS-u Commercecon, które zdobyły złoty medal mistrzostw Polski.
Sandecja Nowy-Sącz – ŁKS
niedziela, 14 maja, godzina 12:40