ŁKS jest drugi w tabeli. Łodzianie mają dwanaście punktów, a do liderującej Wisły Kraków tracą tylko oczko. To drugi, najlepszy start drużyny w ostatnich pięciu latach.
Równie dobrze ełkaesiacy radzą sobie jeżeli chodzi o frekwencję na tle pozostałych drużyn Fortuna 1. Ligi. Na stadion Króla przychodzi średnio 6776 kibiców, co daje trzeci wynik w lidze.
Lepsze są tylko Wisła Kraków i Ruch Chorzów. Beniaminek Fortuna 1. Ligi może pochwalić się średnią 7319, a spadkowicz z ekstraklasy 15076.
Chociaż to bardzo dobry wynik, wydaje się, że w ŁKS-ie drzemie jeszcze większy potencjał.
Łódzki klub sprzedał ponad 4 tys. karnetów. Wychodzi na to, że pojedyncze bilety kupuje około 2500 fanów.
– Jeśli chodzi o same karnety, to sprzedaż poszła o tyle dobrze, że pobiliśmy wynik z Ekstraklasy. Jest więc postęp. Myślę, że promocja była właściwa. Przeanalizujemy jeszcze tę całą kampanię i pomyślimy nad tym, co będzie można zrobić lepiej na wiosnę. Teraz musimy skupić się nad tym, by zachęcić do przychodzenia na mecze osoby, które kupują bilety jednorazowe, byśmy tę frekwencję mieli wyższą. Jesteśmy w Fortuna 1 Lidze, która jest dość atrakcyjna, a potencjał w środowisku ŁKS-u jest ogromny, co wiemy chociażby po meczach z końcówki ubiegłego sezonu – powiedział w rozmowie z Łódzkim Sportem, Michał Antczak, dyrektor organizacyjny ŁKS-u.
Czytaj także: Wywiad z Michałem Antczakiem.