– Ta drużyna nabrała jeszcze większej wiary, było to widać po każdym treningu, każdym naszym spotkaniu drużynowym – powiedział Maciej Dąbrowski, jeden z najlepszych piłkarzy ŁKS-u.
ŁKS już w sobotę o 15:00 zagra sparing z Pogonią Grodzisk Mazowiecki. To ostatnia gra kontrolna przed startem Fortuna 1. Ligi. Ełkaesiacy tydzień temu wrócili z Side, gdzie szlifowali formę, przed kluczowymi meczami sezonu. – Wydaje mi się, że mamy nawet lepsze boisko tutaj, hybrydowe, niż te w Turcji gdzie pojechaliśmy i myśleliśmy, że będą fajne, a wcale takie fajne nie były. Bardzo się cieszymy, że wróciliśmy do Polski – nie ma mrozów, nie ma śniegu i mamy do dyspozycji tak dobre boisko – powiedział Maciej Dąbrowski.
Wyjazd, pozytywnie wpłynął nie tylko na formę ełkaesiaków. – Dobrze przepracowany obóz, który w moim mniemaniu scalił bardzo drużynę. Ta drużyna nabrała jeszcze większej wiary, było to widać po każdym treningu, każdym naszym spotkaniu drużynowym. Mówię o spotkaniach taktycznych, z trenerami, żeby nikt nie pomyślał, że to były spotkania baletowe. Także widać, że ta drużyna scala się scala jeszcze lepiej i widać też, że przekłada się to na boisko. Wykonujemy kawał dobrej roboty, nasza gra wygląda coraz lepiej i jestem naprawdę pełen optymizmu. Ten pobyt na pewno scalił drużynę. Widać, że ten zespół docierał się bardzo długo. Dużo zagranicznych zawodników, ale teraz widać jedność – na boisku i poza nim. Nie ma grup, pojedynczych małych grupek, nie ma spotkań w grupach, tylko faktycznie siedzimy wszyscy razem i pijemy kawę, rozmawiamy o względach taktycznych, rodzinnych. Widać, że poszło to dużym krokiem do przodu – podsumował zgrupowanie Dąbrowski.
Mateusz Kowalczyk to młody pomocnik, który przebił się do pierwszej drużyny z zespołu rezerw. – Wydaje mi się, że jeśli chodzi o Mateusza to jest chłopak, który ma bardzo duży talent i pokazał to w kilku sparingach. Nie widać, że ma 17/18 lat, nie widać tego w ogóle po nim – nie ma żadnej tremy, stresu. Nie przyszedł uzupełnić składu. Widać, że to piłkarz, który może dać jeszcze dużo młodej krwi i jakości tej drużynie – pochwalił Kowalczyka doświadczony stoper.
Sprawa awansu ciągle jest otwarta, ale margines błędu jest coraz mniejszy. Żeby po sezonie ełkaesiacy mogli cieszyć się z promocji do najwyższej klasy rozgrywkowej muszą zagrać perfekcyjną rundę. – To jest piłka, ciężko powiedzieć czy to będzie ta runda. My zrobimy wszystko ze swojej strony jako piłkarze, jako sztab, jako klub, żeby dać przyjemność tym kibicom, którzy tu przyjdą i będą mogli na nas patrzeć. Także postaramy się, żeby wszystko było dobrze – zakończył Dąbrowski.