ŁKS chce na Podkarpaciu wrócić na zwycięską ścieżkę.
Już w najbliższą sobotę Łódzki Klub Sportowy zmierzy się ze Stalą Rzeszów o godzinie 17:30. Ełkaesiacy będą chcieli zmazać plamę sprzed tygodnia, jaką niewątpliwie był bezbramkowy remis ze Stalą Stalowa Wola.
Mimo że ostatnio ŁKS zaprezentował się przeciętnie – przeważał na boisku, ale przez 90 minut nie strzelił choćby jednego gola – to wydaje się, istnieje duża szansa na, to że w najbliższej kolejce łodzianie powrócą do wygrywania. Sądzimy tak dlatego, że Stal z Rzeszowa gra zdecydowanie bardziej ofensywny i otwarty futbol niż poprzedni przeciwnik ŁKS-u. A wiemy, że dwukrotnym mistrzom Polski lepiej gra się z takimi zespołami, ponieważ wtedy mogą wykorzystać kontrataki oraz szybkość swoich skrzydłowych – Antoniego Młynarczyka oraz Andreu Arasy.
Na początku sezonu rzeszowianie grali naprawdę dobrze, ale w ostatnim czasie ich wyniki znacząco się pogorszyły. Dość powiedzieć, że w ostatnich 8 meczach wygrali tylko raz. W tym czasie zdarzyły im się takie wpadki jak remisy z Pogonią Siedlce i Odrą Opole, czyli zespołami walczącymi o utrzymanie.
Warto podkreślić, że ŁKS na wyjazdach w zasadzie nie przegrywa. Ostatni taka sytuacja miała miejsce 10. sierpnia z Miedzią Legnica. Od tego momentu “Rycerze Wiosny” nie przegrali w pięciu kolejnych meczach wyjazdowych (4 zwycięstwa, 1 remis).
Stal Rzeszów – ŁKS Łódź
26. października, sobota, godzina 17:30