Choć ŁKS typowany jest jako główny kandydat do awansu do PKO BP Ekstraklasy, łodzianie na wiosnę jak do tej pory nieco zawodzą. Nie sposób bowiem inaczej określić sytuacji, w której drużyna prowadząca w ligowej tabeli uzyskuje zaledwie 7 punktów w 4 meczach.
Podopieczni Kazimierza Moskala wciąż z góry patrzą jednak na resztę stawki, a już w najbliższy weekend będą mogli umocnić się na pozycji lidera. Warunek jest jeden – pokonać przed własną publicznością Stal Rzeszów.
Doświadczony szkoleniowiec z przeszłością w ekstraklasie, solidny i szeroki – jak na standardy pierwszej ligi – skład, do tego zawodnik gwarantujący dobre liczby w ofensywie… W teorii ŁKS Łódź wyglądał na pewniaka do awansu do PKO BP Ekstraklasy i runda jesienna zdawała się to potwierdzać. Zespół prowadzony przez Kazimierza Moskala na półmetku rozgrywek przewodził tabeli z bezpieczną przewagą i wydawało się, że w nowym roku będzie jedynie powiększał przewagę. Tymczasem w dobrze pracującej maszynie coś się na ostatnio zacięło.
„Rycerze Wiosny” zupełnie nie pokazują bowiem dyspozycji, która uprawniałaby ich do korzystania z tego przydomka. Tak naprawdę ŁKS zagrał jeden bardzo dobry mecz, gdy rozgromił przed własną publicznością Chrobrego Głogów (5:2). Drugie zwycięstwo w tej rundzie odniósł natomiast w Częstochowie (2:1), choć przebieg meczu niekoniecznie na to wskazywał. Oprócz tego podopieczni Moskala w końcówce uratowali remis w domowym starciu z GKS-em Tychy, a w miniony weekend doczekali się pierwszej w tej rundzie porażki, wracając na tarczy z Niepołomic (0:1).
Wydaje się, że piąty mecz w tym roku to już najwyższa pora, aby przebudzić się z zimowego letargu. Okazja nadarza się całkiem niezła, w niedzielne popołudnie przy al. Unii Lubelskiej 2 zamelduje się bowiem Stal Rzeszów. W przełamanie lidera najwyraźniej wierzą także bukmacherzy z TOTALbet, którzy widzą w ŁKS-ie faworyta tego pojedynku.
Gości z Podkarpacia w żadnym wypadku nie wolno jednak lekceważyć. Beniaminek Fortuna 1 Ligi w nowym otoczeniu radzi sobie jak do tej pory bardzo dobrze, z dorobkiem 32 punktów zajmując w ligowej tabeli wysokie, ósme miejsce. Biorąc pod uwagę, że celem nadrzędnym dla Stali było w tym sezonie utrzymanie, jest to wynik godny podziwu. Tym bardziej, że przewaga podopiecznych Daniela Myśliwca nad strefą spadkową wynosi aż trzynaście „oczek”, a strata do miejsca barażowego o awans do PKO BP Ekstraklasy – jedynie cztery.
W Rzeszowie zbudowano bardzo ciekawy zespół, a obecność kilku piłkarzy z całkiem solidną przeszłością w najwyższej klasie rozgrywkowej – m.in. Paweł Oleksy, Andreja Prokic czy Patryk Małecki – jest tego najlepszym przykładem. Czy jednak wystarczy to do wywiezienia jakichkolwiek punktów z terenu lidera Fortuna 1 Ligi? Zdaniem TOTALbet – niekoniecznie. Bukmacher kurs na takie zdarzenie ustalił bowiem na poziomie 3.45, zwycięstwo gospodarzy „wyceniono” natomiast na 2.05 (podane kursy mogą ulec zmianie).
„Stalówka” jesienią udowodniła już jednak, że wszystko i tak weryfikuje boisko. W sierpniu ubiegłego roku drużyna Daniela Myśliwca pokonała u siebie ŁKS 1:0, po samobójczym golu Bartosza Szeligi. Piłkarze z Podkarpacia z pewnością zrobią wszystko, aby ponownie pokonać faworyta, ten z kolei nie będzie chciał ułatwiać im zadania. Kto wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko? Przekonamy się już w niedzielę.
***
ŁKS Łódź – Stal Rzeszów / niedziela 12 marca 2023 r., godz. 12:40
*TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem.