ŁKS Łódź w sobotni wieczór zmierzy się w Pruszkowie ze Zniczem. Dla drużyny będzie to okazja na poprawę humorów swoich kibiców, którzy ostatnio musieli przełknąć kilka gorzkich pigułek, oglądając swoich ulubieńców na Stadionie Króla. Co przed meczem miał do powiedzenia Jakub Dziółka?
CZYTAJ TAKŻE: Oskar Koprowski zagra przeciwko ŁKS-owi
W pierwszym meczu po przerwie reprezentacyjnej ŁKS zagra na wyjeździe ze Zniczem Pruszków. Przed tym spotkaniem trener ŁKS-u nie brzmiał zbyt optymistycznie w kwestii sytuacji zdrowotnej swoich piłkarzy.
– Sytuacja zdrowotna mogłaby być lepsza po tej przerwie reprezentacyjnej. Sztab robi jednak wszystko, żeby przed jutrzejszym meczem każdy był gotowy. Czy to się uda? Na to pytanie dzisiaj nie odpowiem – przekazał Jakub Dziółka, który dodał później, że kontuzje pojawiły się w formacji obrony i pomocy.
Szkolniowiec ŁKS-u 21 listopada obchodził urodziny. Z tej okazji został zapytany na konferencji czego by sobie życzył. Jakub Dziółka ponownie wspomniał o zdrowiu swoich piłkarzy.
– Rozmawialiśmy o urazach, więc życzyłbym sobie zdrowia dla moich piłkarzy. Żeby myśleć o dobrych wynikach i rozwoju drużyny, musimy mieć dostępnych zawodników – odpowiedział krótko trener ŁKS-u.
CZYTJ TAKŻE: Dobre wieści dla ŁKS. Ekstraklasa nie tylko dla bogaczy
Następnie Jakub Dziółka wypowiedział się na temat najbliższego rywala. Znicz dobrze rozpoczął sezon, ale w ostatnich tygodniach boryka się z problemami. Drużyna z Pruszkowa pozostaje bez wygranej w Betclic 1. Lidze od 6 października.
– Znicz nie wygrał od czterech meczów, ale prezentuje solidną grę. Na pewno są nieźli w obronie niskiej, więc trzeba być bardzo cierpliwym, grając przeciwko nim. Mają też swoje atuty w postaci dwóch doświadczonych zawodników i niezłą fazę przejścia do ataku – powiedział trener ŁKS-u – My skupiamy się na swoich atutach, bo też je mamy. Przerwę reprezentacyjną wykorzystaliśmy na poprawę tych elementów, które według nas wymagały tego najbardziej – dodał.
Jakub Dziółka zdradził, że elementem, nad którym sztab i piłkarzem pracowali najwięcej jest gra w fazach przejściowych. ŁKS dużo pracował nad płynnym przejściem z obrony do ataku. Trener ma nadzieję, że będzie to już widać w Pruszkowie przeciwko Zniczowi.
CZYTAJ TAKŻE: Piłkarz ŁKS-u zagra przeciwko byłemu klubowi. Spędził w nim półtora miesiąca