
ŁKS Łódź zremisował z Wisłą Kraków, która bez dwóch zdań jest najlepszym zespołem na zapleczu ekstraklasy. Remis 1:1 jest oczywiście dużo lepszy, niż wynik, który łodzianie przywieźli w 2. kolejce z Reymonta, ale pozostaje pewien niedosyt, bo można było z tego spotkania wycisnąć więcej.
Łukasz Jakubowski: 3+
Dla młodego bramkarza mecz z Wisłą odbył się w przeddzień jego 19. urodzin. Jakubowski sprawił sobie miły prezent, bo zagrał dobre spotkanie. Stracony gol go nie obciąża. Przez całe spotkanie był czujny. Najwięcej pracy miał przeze 15-20 minut po zmianie stron, ale zachował się bez zarzutu.
Sebastian Rudol: 3+
W pierwszej połowie cały ŁKS rozgrywał bardzo dobre spotkanie. Sebastian Rudol także. Pracy za dużo nie miał przed przerwą, ale kilkukrotnie musiał zachować czujność i to zrobił.
Artur Craciun: 4
Po raz drugi w tym sezonie podszedł do rzutu karnego i po raz drugi pewnie go wykorzystał. Dobrze współpracował z Sebastianem Rudolem i Mateuszem Kupczakiem w linii defensywnej.
Jasper Löffelsend: 3
Powinien mieć asystę na swoim koncie, ale Lewandowski go jej pozbawił w pierwszej połowie. Mógł też mieć na swoim koncie zawalonego gola po tym jak fatalnie podawał w drugiej połowie, a piłkę w polu karnym ŁKS-u przejął gracz Wisły. Na szczęście dla niego rywal nie potrafił z tego skorzystać.
Mateusz Kupczak: 3-
W ogólnym rozrachunku Mateusz Kupczak zagrał kolejne dobre spotkanie pod wodzą Grzegorza Szoki. Była jednak sytuacja w końcówce pierwszej połowy, w której Kupczak fatalnie podał, narażając swój zespół na bardzo groźną kontrę. Był też zamieszany w stratę bramki przez ŁKS, bo to on był najbliżej Igora Łasickiego, gdy ten głową pokonywał Łukasza Jakubowskiego.
CZYTAJ TAKŻE: Są alternatywy dla piłki nożnej. Kolejny ŁKS chce do ekstraklasy
Piotr Głowacki: 3+
Tym razem nie zapisał na swoim koncie pięknej asysty, jak w Pruszkowie, ale był mocnym ogniwem ŁKS-u w tym spotkaniu. Wisła rzadko przedzierała się jego stroną.
Michał Mokrzycki: 3
W tym spotkaniu Michał Mokrzycki często asekurował strefę przed obrońcami, ale szukał też gry do przodu. Nie był to jednak jego najlepszy występ, na co oczywiście miała pewnie wpływ klasa przeciwnika.
Mateusz Wysokiński: 3-
Pomocnik nie był zbyt widoczny w tym spotkaniu. Wykonywał olbrzymią pracę w obronie, ale w grze do przodu nie zapamiętamy go z niczego szczególnego.
Kōki Hinokio: 4-
Japończyk jest największym wygranym zmiany na stanowisku trenera w ŁKS-ie. Grzegorz Szoka przywrócił go od razu do pierwszego składu i Hinokio po raz kolejny odpłacił się zaufaniem. Tym razem wywalczył rzut karny, który dał ŁKS-owi prowadzenie. Poza tym też wykonywał sporo zadań defensywnych. Kamyczkiem do ogródka Hinokio będzie jednak zmarnowana znakomita szansa po podaniu Piotra Głowackiego, której filigranowy pomocnik nie wykorzystał.
Bastien Toma: 2+
Szwajcar wziął udział w akcji bramkowej ŁKS-u, świetnie grając na jeden kontakt, ale poza tym niewiele razy potrafił pokazać swój błysk geniuszu na tle Wisły. Został zmieniony w 64. minucie przez Andreu Arasę.
Mateusz Lewandowski: 2
Niewiele dobrego można powiedzieć o grze napastnika. Miał znakomitą sytuację w pierwszej połowie po podaniu Löffelsenda, ale fatalnie spudłował. Kilkukrotnie tracił piłki, gdy koledzy grali do niego na tzw. “ścianę”. Inna sprawa, że nie był “karmiony” dobrymi podaniami w polu karnym. Miał jedną, już wspomnianą sytuację, a od napastnika w ŁKS-ie oczekuje się wykorzystania właśnie tej jednej.
CZYTAJ TAKŻE: W ŁKS-ie jest stabilnie
Andreu Arasa: 2
To nie był najlepszy mecz dla napastników ŁKS-u. Andreu Arasa nie jest wyjątkiem. Dostał sporo czasu od Grzegorza Szoki, ale nie zapamiętamy go z żadnej sytuacji w tym spotkaniu pod bramką Wisły.
Gustaf Norlin: 3-
Nie miał zbyt wielu okazji, żeby pokazać się z przodu. Tak, jak Krykun po prawej, tak Norlin po lewej dobrze zabezpieczył swoją flankę, gdy zmienił Piotra Głowackiego. Głowacki więcej dał jednak ŁKS-owi w ofensywie, niż Szwed.
Serhij Krykun: 3-
Dobrze funkcjonował w presssingu, gdy wszedł na boisko i odpowiedzialnie podchodził do zabezpieczania prawej stron w defensywie. W ataku jednak był niewidoczny.
Miłosz Szczepański: 3
Ze wszystkich rezerwowych, to chyba właśnie Szczepański miał największy wpływ na grę ŁKS-u. Często był pod grą, szukał rozwiązań kombinacyjnych, ale nie wszystko mu wychodziło.
Sebastian Ernst: BRAK OCENY
Wszedł na boisko w 85. minucie. Grał zbyt krótko, by go ocenić.