Po ofensywie transferowej czas na przywrócenie równowagi w składzie. ŁKS ogłosił rozstanie z kolejnym zawodnikiem.
ŁKS dokonał w tym okienku łącznie aż dwunastu ruchów transferowych. Przy al. Unii ewidentnie pilnują się, żeby nie powtórzyć błędu sprzed czterech lat, gdy skład oparty głównie na zawodnikach, którzy wywalczyli awans do Ekstraklasy kompletnie nie poradził sobie w realiach najwyższej klasy rozgrywkowej. Tak hurtowe pozyskiwanie nowych graczy wiąże się jednak z koniecznością odchudzenia dotychczasowej kadry. Po wypożyczeniu Ebenezera Kelechukwu Ibe-Tortiego do Resovii oraz Władysława Ochronczuka do Polonii Warszawa ŁKS potwierdził kolejne, tym razem definitywne pożegnanie.
Z al. Unii odchodzi Dawid Kort. Jeden z pierwszych zawodników pozyskanych przez Janusza Dziedzica okazał się transferowym niewypałem. Wychowanek Pogoni Szczecin, który już przychodząc do Łodzi był na zakręcie swojej kariery nie zdołał się odbudować pod skrzydłami Kazimierza Moskala. Kort zaliczył co prawda 23 występy w Fortuna 1 Lidze, jednak już w październiku przegrał rywalizację o miejsce w składzie i na boisko wchodził niemal tylko z ławki. Pod koniec sezonu grał już głównie w rezerwach ŁKS-u. Jak poinformował klub z al. Unii, kontrakt zawodnika został rozwiązany za porozumieniem stron. Były gracz Wisły Kraków będzie musiał szukać nowego klubu na własną rękę.