Kolejne kłopoty ŁKS-u. Łodzianie otrzymali zakaz transferowy od FIFA.
Czarny styczeń ŁKS-u trwa. Po tym jak łodzianie przegrali w FIFA z Mikkelem Rygaardem, na łódzki klub spadły kolejne problemy. Federacja ukarała dwukrotnych mistrzów Polski zakazem transferowym, o czym poinformował prezes Serbskiego Związku Piłkarzy, Mirko Poledica. Kara nałożona została za nieuregulowanie zaległości wobec Dragoljuba Srnicia, który latem dostał wolną rękę w szukaniu klubu. Podobnie sprawa ma się z Łukaszem Sekulskim, który również rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron, w zamian za rozłożenie zaległości w wypłatach na raty. Łódzki klub nie rozliczył się z nim, a supersnajper Wisły Płock wystąpił do PZPN-u. Gdyby tego było mało ŁKS musi wypłacić dwie zaległe pensje i premię za podpis Mikkelowi Rygaardowi.
Chociaż Tomasz Salski, prezes łódzkiego klubu zapewnia, że finanse dwukrotnych mistrzów Polski wstają z kolan, to prawie codziennie dowiadujemy się o kolejnych zaległościach. Można przypuszczać, że władze ŁKS-u przewidziały scenariusz, w którym otrzymają zakaz transferowy, bo po zakończeniu rundy, prezes wraz ze sztabem szkoleniowym deklarowali, że nie potrzebują wzmocnień. Jaka przyszłość czeka ŁKS?
Istnieje szansa, że władze ŁKS-u uregulują zaległości i zakaz zostanie zdjęty. W podobnej sytuacji był niedawno Widzew, który nie zapłacił za transfer Petara Mikulicia. Po tym jak czerwono-biało-czerwoni uregulowali zaległości z poprzednimi klubami Chorwata, zakaz został zdjęty.
Sytuację skomentował na Twitterze Mateusz Stankiewicz, specjalista od prawa sportowego.