Mecz z Wartą, a później dwa tygodnie przerwy. ŁKS gra o spokój.
ŁKS w piątek o 18 zagra z Wartą Poznań. Później, ełkaesiaków czekają dwa tygodnie przerwy. Dopiero 16 września, w niedzielę zmierzą się z Rakowem Częstochowa. ŁKS na własnym obiekcie jest niepokonany od 13 miesięcy. Chociaż to dopiero szósta kolejka, musi punktować, bo grupa pościgowa ze strefy spadkowej zbliżyła się do łodzian na jedno oczko.
Czytaj także: Zagra w Lidze Mistrzów, mógł trafić do ŁKS-u.
Cele ŁKS-u pod wodzą Kazimierza Moskala nadal się nie zmieniają. Mają być punkty, ale również ładna gra, przyciągająca kibiców na stadion Króla.
– Chcemy grać ładnie, bo mamy wspaniały stadion i chcielibyśmy przyciągnąć tu jak najwięcej kibiców. Na mniejszych obiektach nie ma aż takiego zapotrzebowania na ładny futbol. My chcemy iść w tę stronę, ale to zawsze zależy też od dwóch drużyn. Można chcieć, ale czasami warunki stawiane przez przeciwnika na to nie pozwalają. Ważne, żeby zagrać skutecznie. Dużo lepiej wyglądamy u siebie. Nie pozostaje nic innego jak walczyć o zwycięstwo. A później myśleć o meczu wyjazdowym, bo stamtąd też musimy zacząć przywozić punkty – dodał szkoleniowiec.
Kajetan Szmyt i Adam Zrelak brali udział przy połowie strzelonych bramek przez Wartę Poznań w tym sezonie. Ełkeasiacy w meczu z poznaniakami, zwrócą na ten duet szczególną uwagę.
– Najbardziej rzuca się w oczy dwóch zawodników – Kajetan Szmyt i Adam Zrelak. Chociażby z racji na to, że są to zawodnicy ofensywni i takich zawsze jest łatwiej dostrzec. Mają też solidnych zawodników w destrukcji. Tę ofensywną dwójkę jest jednak łatwiej zauważyć – zakończył 56-latek.
Czytaj także: Kelechukwu ma nowy klub.
Kazimierz Moskal po zezłorocznym meczu towarzyskim z Wisłą Płock zraził się, co do rozgrywania sparingów w trakcie przerw na spotkania reprezentacji narodowych.
– Nie gramy żadnego sparingu, jak obiecałem sobie to już rok temu. Absolutnie żadnych sparingów w tym czasie. Kilku zawodników na pewno zasili drugi zespół, a my wkorzystamy ten czas na pracę – powiedział trener “Rycerzy Wiosny”.
Rezerwy ŁKS-u są wiceliderem drugiej ligi. Trener drużyny seniorskiej ma na uwadze zawodników z drugiego zespołu.
– Mamy pełen przegląd tych zawodników. Chcieliśmy, żeby mecze rezerw były rozgrywane po naszych spotkaniach. Po to, żebyśmy mogli dokładnie obejrzeć te mecze. Mamy kadrę 26-osobową, jeśli chodzi o zawodników z pola. Zorganizowanie treningów w naszych aktaulnych warunkach nie jest takie łatwe. Przykładowo, gramy 11 na 11 i z tymi sześcioma zawodnikami nie mamy co zrobić. Obserwujemy graczy, którzy są w drugiej drużynie. Jeśli będzie trzeba wziąć któregoś zawodnika z rezerw na trening pierwszego zespołu, to takie rozeznanie oczywiście mamy – wyjaśnił Moskal.
ŁKS – Warta Poznań
piątek, 1 września, godzina 18:00
Autorem tekstu jest Adam Kowalewicz.