Jaka przyszłość czeka młodzieżowców ŁKS-u? Prawdopodobnie dowiemy się po młodzieżowych mistrzostwach Europy.
Bez Mateusza Kowalczyka i Aleksandra Bobka, ŁKS nie awansowałby do ekstraklasy. Zawodnicy, jeszcze niedawno odgrywali marginalne role, młody bramkarz nie łapał się często do pierwszego składu rezerw łódzkiej drużyny. Wszystko zmieniło się, gdy zespół objął Kazimierz Moskal, a dyrektorem sportowym został Janusz Dziedzic. Od początku jasno deklarowali, że chcą odmłodzić kadrę. Przez to, szans na grę nie miał Marek Kozioł, który na początku czerwca pożegnał się z ŁKS-em, ale pobierał dosyć wysoką pensję przez ostatni sezon.
– Młodzieżowcy prezentują wyższy poziom, niż ci sprzed czterech lat. To dobrze rokująca grupa zawodników – mówił przed sezonem zasłużony trener.
Czytaj także: Serb z ŁKS-u zostanie w Polsce.
Umowy obu zawodników obowiązują jeszcze przez rok. Gdy ŁKS był na zapleczu ekstraklasy, deklarowali, że chcą zdać maturę w Łodzi i rozegrać przynajmniej jeden, pełny sezon w ekstraklasie. Z tego co udało nam się ustalić Bobkiem interesowała się Cracovia i Legia. Później, dzięki swojej grze zwrócił na siebie uwagę europejskich gigantów. Bramkarza oglądali nawet skauci Juventusu. Kowalczykiem interesował się Raków, ale po tak dobrym sezonie, nie można wykluczyć, że pomocnik dostanie ofertę z zagranicznego klubu. Na pewno jest na listach skautów drużyn z zaplecza angielskiej ekstraklasy i dwóch, najwyższych szczebli rozgrywkowych we Włoszech.
Oczywiście, ŁKS-owi zależy na przedłużeniu kontraktów, bo dzięki temu więcej zarobi za ewentualny transfer. Z tego co wiemy, zawodnicy otrzymali oferty nowych umów. Pensje zostały znacznie podniesione. W przypadku jednego z nich, nawet o trzy razy, w porównaniu do tego co zarabiał na zapleczu.
Pojawiły się pogłoski, że młodzi piłkarze nie są usatysfakcjonowani i nie chcą przedłużać kontraktów na warunkach ŁKS-u. Tak naprawdę, nikt nie wie, jakie dokładnie zamiary mają młodzieżowcy. W negocjacjach, udział biorą agenci i na pewno starają się wywalczyć jak najlepsze warunki dla siebie i zawodników. Wiele powinno wyjaśnić się po mistrzostwach Europy do lat 19. Jeżeli ełkaesiacy zagrają dobry turniej, gdy pojawi się satysfakcjonująca dla ŁKS-u oferta, klub nie będzie robił im problemów z odejściem. Z tego co słyszymy, łodzian satysfakcjonowałoby około dwa miliony euro. Wiemy też, że ŁKS szuka pomocnika, który miałby zastąpić Kowalczyka. Młodzieżowców, beniaminkowi nie brakuje. Na zgrupowanie w Woli Chorzelowskiej pojechali Tomasz Kucharski, Jan Łabędzki, Kelechukwu i Ricardo Goncvales.