Zawodnik Stomilu Olsztyn – Koki Hinokio znalazł się w kręgu zainteresowań ŁKS-u, ale łódzki klub NIE złożył jeszcze oferty transferowej.
Jak poinformował redaktor portalu Weszło Szymon Janczyk , ŁKS złożył już Stomilowi ofertę transferową. Japończyk miałby kosztować trochę ponad 250 tysięcy złotych. Dyrektor sportowy łódzkiej drużyny, Hinokio przygląda się już od dłuższego czasu. Ireneusz Mamrot zanim został trenerem ŁKS również miał okazję przyglądać się Japończykowi, bo był na dwóch meczach Stomilu. Wstępne zainteresowanie transferem łodzianie sygnalizowali w oknie zimowym. Drużyna z Olsztyna boryka się z problemami finansowymi, więc kwota jaką trzeba zapłacić za piłkarza może być niższa, niż pierwotnie zakładano. Informację, o rzekomej ofercie zabawnym obrazkiem zdementował na Twitterze prezes ŁKS – Tomasz Salski.
ŁKS szuka skrzydłowych.
Zimą z Olimpii Grudziądz łodzianie pozyskali Piotra Janczukowicza. Młodzieżowiec miał dobre wejście do drużyny, ale szybko stracił formę. Na początku maja doznał kontuzji i w tym sezonie prawdopodobnie już nie zagra. W kręgu zainteresowań ŁKS-u znajdował się widzewiak – Michael Ameyaw, ale agent zawodnika Mariusz Piekarski chce żeby młodzieżowiec kontynuował karierę w ekstraklasowym Piaście Gliwice.
Hinokio byłby w ŁKS-ie czwartym zawodnikiem spoza Unii Europejskiej.
W kadrze łódzkiej drużyny są już Brazylijczyk – Ricardinho, Serb – Dragoljub Srnić i starający się o polski paszport Nigeryjczyk – Kelechuwku Ebenezer Ibre-Torti. Jeżeli ŁKS nie awansuje, prawdopodobnie pozbędzie się Srnicia , bo w pierwszej lidze przepisy pozwalają na jednego zawodnika spoza Unii na boisku.
Skrzydłowy zdobył w tym sezonie cztery bramki i trzy asysty.
Hinokio to prawdopodobnie najlepszy piłkarz Stomilu Olsztyn. Imponuje wyszkoleniem technicznym, kreatywnością i mimo młodego wieku odwagą w podejmowaniu decyzji. Może grać jako ofensywny pomocnik i na obu skrzydłach. Japończyk jest w Polsce trzeci rok, więc bardzo prawdopodobne, że będzie starał się o obywatelstwo.
Fot: Stomil Olsztyn