Wielki problem ŁKS-u. Występy ważnych piłkarzy w derbach Łodzi stoi pod znakiem zapytania.
Już w najbliższą niedzielę odbędą się 70. derby Łodzi. Obydwie drużynie podchodzą do tego meczu w słabych nastrojach. ŁKS cały czas czeka na pierwsze zwycięstwo pod wodzą Piotra Stokowca. Widzew przegrał w każdym z czterech ostatnich ligowych spotkań.
“Rycerze Wiosny” nie dość, że mają za sobą serię słabych rezultatów, to być może będą musieli z Widzewem zagrać bez dwóch liderów. Chodzi o Aleksandra Bobka i Rizę Durmisiego. Bramkarz ŁKS-u na jednym z treningów zderzył się z partnerem zespołu. Durmisi naciągnął mięsień. Choć warto dodać, że Duńczyk mimo iż nie znalazł się w kadrze meczowej, to na poniedziałkowe spotkanie z Koroną Kielce pojechał z resztą zespołu.
Czytaj także: Wojciech Stawowy: “Po ŁKS-ie miałem oferty”.
– W meczu z Widzewem na pewno nie zagra Artemijus Tutyškinas. Aleksander Bobek i Riza Durmisi, których zabrakło w Kielcach ze względu na problemy zdrowotne, dochodzą do siebie, a decyzję o ewentualnym dołączeniu ich do kadry meczowej podejmie trener Piotr Stokowiec, oczywiście w porozumieniu ze sztabem medycznym. Dodajmy, że żaden z naszych piłkarzy nie musi w niedzielę pauzować ze względu na kartki – czytamy na oficjalnej stronie ŁKS-u.
Żaden z piłkarzy nie pauzuje ze względu na żółte kartki, ale kilku jest zagrożonych. To: Dani Ramirez, Engjell Hoti, Pirulo, Marcin Flis, Kamil Dankowski i Adrien Louveau. Każdy z ww. zawodników ma na koncie trzy upomnienia. Jeszcze bardziej musi uważać Michał Mokrzycki, który już siedmiokrotnie oglądał w tym sezonie żółtą kartkę. Kolejna również będzie się wiązała z zawieszeniem.
Autorem tekstu jest Adam Kowalewicz.