Andrejs Ciganiks to piąty piłkarz z Łotwy w Widzewie. Portal „Bałtycki Futbol” spytał byłych widzewiaków, co są sądzą o swoim rodaku.
Andrejs Ciganiks jest już piłkarzem Widzewa. Podpisał kontrakt i rozpoczął przygotowania do rundy wiosennej z nowymi kolegami. Jeszcze długa droga do tego, by ocenić jego umiejętności, nie tylko na tle obecnej drużyny, ale też jego rodaków, którzy w czerwono-biało-czerwonych barwach grali w przeszłości.
Ostatnim z nich był bramkarz Vjaceslavs Kudrjavcevs, który w 2021 roku rozegrał pięć meczów w Widzewie. Klub wypożyczył go ze Stomilu Olsztyn, ale nie był to udany transfer. Tyle samo spotkań 10 lat wcześniej rozegrał w łódzkim zespole Jurijs Żigajevs. Oczekiwania wobec niego były spore, ale nie poszło mu dobrze.
CZYTAJ TEŻ: Widzew nie rezygnuje z transferu pomocnika
23 mecze zaliczył Aleksejs Visnakovs w sezonie 2013/2014. Miał mecze lepsze i gorsze. Strzelił jednego gola. Znacznie lepiej radził sobie jego młodszy brat Eduards, który w tym samym sezonie był gwiazdą Widzewa, a przez moment nawet całej ekstraklasy. Wysoki środkowy napastnik zaliczył w łódzkiej drużynie 41 meczów i strzelił 14 bramek, z czego 12 w najwyższej klasie rozgrywkowej. W Widzewie było jednak biednie i Eduards odszedł do Ruchu Chorzów, a potem do Belgii. Nigdy nie osiągnął już jednak formy z jesieni. Teraz ma 32 lata i znów gra na Łotwie.
Jak pójdzie Ciganiksowi? Portal „Bałtycki Futbol” spytał o to byłych widzewiaków z Łotwy. – To dla niego oczywiście dobry wybór. Trafić do Widzewa to szczęście – ocenił Eduards Visnakovs i dodał, że Ciganiks to piłkarz dobry technicznie. Żigajevs wspomniał o fantastycznych kibicach i dobrej lidze i życzył rodakowi przede wszystkim zdrowia.
– Myślę, że da sobie radę. Szybki, dobry technicznie, pomoże Widzewowi – to słowa Aleksejsa Visnakovsa.
Ciganiks ma za sobą już pierwszy trening z Widzewem. W pierwszym wywiadzie, jakiego udzielił oficjalnej stronie, 25-latek został zapytany o formę fizyczną, bo swój ostatni mecz rozegrał we wrześniu. – Wszyscy o to pytają, ale mogę powiedzieć, że wszystko jest w porządku. Jestem profesjonalnym piłkarzem, więc doskonale wiem, że muszę regularnie dbać o moją formę. Tak było przez cały ten okres. Wiem, że liga rusza już pod koniec stycznia, przez co będę musiał nadrobić trochę czasu z drużyną. Zobaczymy, jak będzie w treningach czy grach kontrolnych – odpowiedział Łotysz.
Na to samo pytanie odpowiadał też przed pierwszymi zajęciami asystent Janusza Niedźwiedzia Marcin Zubek. – Nie przewidujemy dla niego żadnych odstępstw od tego, co będzie robić drużyna. Będzie trenować jak inni. Jeśli coś będzie nie tak, to oczywiście będziemy reagować, ale Ciganiks jest w tej chwili przygotowany optymalnie – uspokoił trener.