– Bobek to bardzo utalentowany chłopak. Ma wszystko, żeby zrobić wielką karierę – powiedział Józef Młynarczyk, o wychowanku ŁKS-u. A w kolejce czekają następni…
ŁKS Łódź nie radzi sobie dobrze w ekstraklasie. W jedenastu meczach zdobył tylko siedem punktów i zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. W związku ze słabymi wynikami drużyny zwolniony został Kazimierz Moskal, dotychczasowy trener ŁKS-u. Jego miejsce zajął Piotr Stokowiec.
Łodzianie mają problemy przede wszystkim w defensywie. Stracili aż dziewiętnaście goli. Gorsza w tej statystyce jest tylko Puszcza Niepołomice. Nie jest to jednak wina bramkarzy. Aleksander Bobek to zdecydowanie najlepszy zawodnik ŁKS-u w tym sezonie. 19-latek zaliczył łącznie trzydzieści jeden interwencji (drugi najlepszy wynik w lidze). Obronił też rzut karny w meczu z Legią Warszawa.
Przez infekcję nie wystąpił w ostatnim spotkaniu przeciwko Radomiakowi Radom. Tego dnia zastąpił go Dawid Arndt, który również spisał się między słupkami bardzo przyzwoicie. Co prawda stracił trzy gole, ale miał też sześć interwencji. Gdyby nie on, to ŁKS mógłby przegrać znacznie wyżej.
– Nie jest to łatwa chwila dla Dawida. Wejść do bramki i od razu dostać trzy gole to nic przyjemnego. Niemniej w kilku sytuacjach również nam pomógł. Ten występ mimo wyniku oceniam pozytywnie – mówił po spotkaniu Marcin Pogorzała, który prowadził Łódzki Klub Sportowy w meczu z Radomiakiem.
Aleksander Bobek zadebiutował w biało-czerwono-białych barwach we wrześniu 2022 roku. Miał wtedy niespełna 19 lat. W pierwszych dziesięciu meczach sezonu głównie bronił Arndt (raz do bramki wszedł Marek Kozioł). Tuż przed spotkaniem z Podbeskidziem pierwszego bramkarza dopadło zatrucie pokarmowe, więc jego miejsce zajął Bobek. ŁKS zremisował to spotkanie 1:1. Młody bramkarz zagrał dobrze i uratował drużynie punkt. W kolejnym spotkaniu od pierwszej minuty ponownie wyszedł Arndt, ale opuścił boisko po pierwszych 45. minutach. W drugiej połowie na placu gry znów pojawił się Bobek. Wychowanek ŁKS-u zagrał dobrze i do końca sezonu nie oddał swojego miejsca w podstawowym składzie. W trakcie rozgrywek zadebiutował też w reprezentacji Polski do lat 19. Interesowały się nim zagraniczne kluby, w tym Juventus, ale finalnie przedłużył kontrakt do czerwca 2025 roku i został w Łódzkim Klubie Sportowym.
– Jest to bardzo utalentowany chłopak. Ma wszystko, żeby zrobić wielką karierę. Posiada bardzo dobre warunki fizyczne. Miał znakomity początek sezonu. Obronił rzut karny w meczu z Legią. Zaliczył też kilka bardzo ważnych interwencji – powiedział zapytany przez nas Józef Młynarczyk, trener bramkarzy reprezentacji Polski do lat 21.
– Ma jednak też pewne braki. W tym wieku musi nabrać doświadczenia. Powinien poprawić m.in. grę nogami i grę na przedpolu. Tych elementów jest sporo. Prawdziwi sportowcy uczą się do końca swojej kariery. Starają się wszystko opanować do perfekcji. Niemniej jest na bardzo dobrej drodze. Być podstawowym bramkarzem w ekstraklasie w tym wieku to bardzo duże wyzwanie, a zarazem wyróżnienie. Wierzę, że jego kariera z każdym tygodniem będzie nabierać rozpędu – dodał 43-krotny reprezentant Polski i zdobywca UEFA Pucharu Europy w barwach FC Porto.
W rezerwach ŁKS-u trenuje kolejny młody i utalentowany bramkarz. To Tomasz Kucharski, który zadebiutował w drugiej drużynie w sezonie 2020/2021. W poprzednich latach głównie był rezerwowym, ale w obecnych rozgrywkach coraz częściej wychodzi w podstawowym składzie. Rozegrał sześć meczów i m.in. obronił rzut karny w spotkaniu z Hutnikiem Kraków. W trakcie przedsezonowego zgrupowania trenował wraz z pierwszym zespołem, grającym w ekstraklasie.
Powołanie na październikowe mecze reprezentacji Polski do lat 16 otrzymał Jakub Pawlak. Pawlak to bramkarz trzeciej drużyny ŁKS-u. Pierwsze spotkanie w seniorskiej piłce rozegrał pod koniec zeszłego sezonu. W obecnych rozgrywkach wystąpił w pięciu meczach w czwartej lidze. Dwukrotnie siedział też na ławce rezerwowych drużyny rezerw. Sztab szkoleniowy pierwszego zespołu ŁKS-u również docenił jego umiejętności. Podobnie jak Kucharski, trenował już kilka razy z seniorskim zespołem “Rycerzy Wiosny”.
– Etyka pracy Kuby jest na bardzo wysokim poziomie. Zawsze przychodzi na treningi bardzo zaangażowany. Jego atutem są bardzo dobre warunki fizyczne. Grę nogami i na przedpolu również ma nieco lepszą od swoich rówieśników – mówił o Pawlaku Przemysław Kazimierczak, trener bramkarzy trzeciej drużyny ŁKS-u.
Wiele wskazuje na to, że Aleksander Bobek odejdzie w najbliższych miesiącach z ŁKS-u. Być może nawet już w zimowym oknie transferowym. Mimo to kibice i działacze Łódzkiego Klubu Sportowego nie powinni się obawiać o obsadę pozycji bramkarza w nadchodzących latach. Na miejsce Bobka czeka dwóch bardzo utalentowanych golkiperów. Jest też Dawid Arndt, który choćby w meczu z Radomiakiem udowodnił, że umie bronić na wysokim poziomie.
Autorem tekstu jest Adam Kowalewicz.