– Derby się rządzą swoimi prawami, więc zupełnie nie przesądzałabym wyniku meczu przed pierwszym gwizdkiem – mówi dzień przed spotkaniem z ŁKS-em Martyna Pajączek, prezes Widzewa.
Już w najbliższą środę o godzinie 19:10 zabrzmi pierwszy gwizdek arbitra w meczu Widzew – ŁKS. Chociaż w 65. derbach Łodzi zmierzą się zespoły plasujące się obecnie w dwóch skrajnych częściach ligowej tabeli, to Prezes Widzewa nie twierdzi, że to goście będą faworytem spotkania.
– Derby rządzą się swoimi prawami, więc zupełnie nie przesądzałabym wyniku meczu przed pierwszym gwizdkiem, ani nawet w przerwie. Wydaje mi się, że oba zespoły będą bardzo zdeterminowane, żeby w tym spotkaniu wygrać. Co prawda to mecz tylko o 3 punkty, ale nie ukrywajmy, ten mecz ma szczególny charakter – mówiła Martyna Pajączek.
Ostatnie, rozgrywane w 2017 roku 64. derby Łodzi, zakończyły się bezbramkowym remisem. Wówczas jednak zespoły rywalizowały w III lidze. Od tego czasu sporo w obu klubach się zmieniło. Nic więc dziwnego, że wszyscy niecierpliwie wyczekują kolejnego pojedynku Widzewa z ŁKS-em.
– Derbów oczywiście w Łodzi przez jakiś czas nie było. W związku z tym wszyscy są ich bardzo spragnieni. Tak się złożyło, że najbliższe derby będziemy mieli na poziomie I-ligowym, co w historii odbudowującego się Widzewa jest dobrym momentem i pokazuje, że oba kluby są już na dosyć wysoki poziomie rozgrywkowym – powiedziała Pajączek, który przyznała także, że zna już atmosferę, jaka towarzyszy tak wielkim piłkarskim wydarzeniom. – Widzew to klub, który w Polsce wszyscy znają. Dlatego też te łódzkie derby człowiek po prostu pamięta. Poza tym, nie tylko w Łodzi są derby, dlatego też nastrój towarzyszący temu wydarzeniu jest mi znany.
65. derby Łodzi odbędą się w środę 16 września. Początek meczu na stadionie przy al. Piłsudskiego 138 został zaplanowany na godzinę 19:10.
fot. Marian Zubrzycki