Po czterech latach z PGE Skrą Bełchatów żegna się Milan Katić.
Katić przyszedł do PGE Skry w 2017 roku i już po pierwszym sezonie cieszył się z mistrzostwa Polski. Serbski przyjmujący nigdy nie został podstawowym zawodnikiem belchatowskiej drużyny, ale jako zmiennik sprawdzał się zawsze.
– Trochę jest smutno odejść z miejsca, w którym czujesz się jak w domu, jak ze swoją rodziną. To jednak też fajny moment dla mnie jako zawodnika, ale też dla klubu. Po czterech latach czasem czuje się chęć zmiany i ja to mam. PGE Skrze życzę wszystkiego najlepszego – mówi Katić, który jest też reprezentantem swojego kraju.
O serbskim przyjmującym pozytywnie wypowiada się też Konrad Piechocki, prezes PGE Skry. – Ma świetne przyjęcie, bardzo dobry charakter, był dobrym duchem drużyny. To były świetne cztery lata, za które mu bardzo dziękuję! – mówi.
Gdzie będzie grał Katić. – Na razie nie mam jeszcze planów. Czekam na informacje od mojego agenta, który teraz szuka mi klubu. Pytał czy chcę zostać w Polsce. To kraj, który mnie akceptował, jest świetny i nie mam problemów z barierą językową, więc chętnie bym dalej tam grał – twierdzi.
Z PGE Skry odchodzi też Duszan Petković, rodak Katicia. Bełchatów opuszczają też Norbert Huber (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle) i Bartosz Filipiak (prawdopodobnie Verva Orlen Paliwa Warszawa). Największym wzmocnieniem ma być powrót z Perugii Aleksandara Atanasijevicia. Nowym trenerem ma zostać Serb Slobodan Kovac, aktualny mistrz Europy.