Awans do PKO Ekstraklasy, debiut w niej, powołanie do młodzieżowej reprezentacji – taki był rok Aleksandra Bobka.
Trwa nasz plebiscyt Piłkarz Roku Łódzkiego Sportu 2023 (na czym polega, dowiecie się tutaj). Zbieramy głosy dziennikarzy piszących o ŁKS-ie i Widzewie, a w międzyczasie ogłaszamy nasze wybory w poszczególnych kategoriach. Za nami wybór Bramkarza Roku Łódzkiego Sportu 2023. Został nim jednogłośnie Hanrich Ravas z Widzewa. Wybraliśmy też Piłkarkę Roku. Została nią Wiktoria Zieniewicz
Teraz czas na Młodzieżowca Roku Łódzkiego Sportu. Jaki to był wybór? Z jednej strony łatwy, z drugiej trudny. Bolejemy bowiem nad tym, jak mało było piłkarzy, spośród których moglibyśmy dokonać wyboru.
Szczególnie tych z Widzewa. Kandydatów z tego klubu odrzuciliśmy bardzo szybko. W poprzednim sezonie podstawowym młodzieżowcem czerwono-biało-czerwonych był Ernest Terpiłowski. Jesienią 2022 22-letni obecnie piłkarz miał naprawdę dobre momenty i wydawało się, że jeszcze pięknie się rozwinie. Niestety wiosną, tak jak i cała drużyna, grał słabo. W nowym sezonie też nie było lepiej. Terpiłowski kończył jako rezerwowy u Janusza Niedźwiedzia, który przecież był entuzjastą jego talentu, i rezerwowym był też u Daniela Myśliwca. W czerwcu kończy mu się kontrakt i nie wiadomo, co dalej.
Inni młodzieżowcy Widzewa, poza piłkarzami, którzy zaliczyli epizody, to Jakub Sypek i Łukasz Zjawiński i chyba zgoda, że nie bierzemy ich pod uwagę.
ŁKS miał młodzieżowców jak się patrzy. Mateusz Kowalczyk, triumfator tej kategorii w naszym plebiscycie rok temu, i Aleksander Bobek, należeli do wyróżniających się piłkarzy zespołu z al. Unii. 19-letni Kowalczyk nie był tak skuteczny jak jesienią poprzedniego roku, ale grał naprawdę dobrze i przede wszystkim strzelił gola, który dał ŁKS-owi upragniony awans. Bramka zdobyta w meczu Arką Gdynia przejdzie do historii klubu.
Kowalczyk byłby bardzo mocnym kandydatem do tytułu, ale grał tak dobrze, że zapracował na transfer do Broendby Kopenhaga i z naszej zabawy się wypisał.
Nie wybraliśmy też Macieja Śliwy, Grzegorza Glapka, Kelechukwu Ibe-Tortiego, Jana Kuźmy, Macieja Śliwy i Marcela Wszołka, a także Jędrzeja Zająca, Antoniego Młynarczyka i Jana Łąbędzkiego, ale nie odbieramy im talentu i czekamy na rozwój.
Ale wygrać mógł tylko Olek Bobek. To on został Młodzieżowcem Roku 2023.
Szerzej pisaliśmy o nim przy okazji rywalizacji o tytuł Bramkarza Roku Łódzkiego Sportu, ale nie zaszkodzi powtórzyć.
Wychowanek klubu z al. Unii miał bardzo duży udział w wywalczeniu awansu do PKO Ekstraklasy. Po sezonie 19-latek mógł odejść, ale zdecydował się zostać, bo chciał z ukochanym klubem zagrać w elicie. I już w debiucie, w meczu z Legią w Warszawie obronił rzut karny.
Bobek miał wiele fantastycznych parad w minionym roku. Zdajemy sobie sprawę, że wpuścił najwięcej goli spośród bramkarzy PKO Ekstraklasy w tym sezonie i pamiętamy jego błędy, bo popełniał takowe. Pamiętamy jednak, jak wyglądała gra defensywna ŁKS-u i kto stał przed młodym bramkarzem. Nie bez powodu łódzka drużyna zamyka tabelę.
Bobek jest w pierwszej piątce bramkarzy z największą liczbą obronionych strzałów – 52. Wyżej są tylko Henrich Ravas (59), Mateusz Kochalski i Sebastian Madejski (po 56) oraz Daniel Bielica (53).
W ubiegłym roku 19-latek dostawał też powołania do reprezentacji U20, a nawet U21, kiedy prowadził ją jeszcze obecny selekcjoner kadry Michał Probierz. To wielkie wyróżnienie dla młodego łodzianina.
Dla porządku przypominamy, że Młodzieżowcem Roku w poprzedniej edycji został wspomniany już Mateusz Kowalczyk, a pierwszej Bartosz Guzdek z Widzewa.
Olkowi serdecznie gratulujemy. Życzymy utrzymania w PKO Ekstraklasie i… pewnie transferu.
aleksander bobekŁKS ŁódźMateusz KowalczykPiłkarz Roku Łódzkiego SportuWidzew Łódź