Zbroi się niewielu rywali ŁKS-u. Co słychać w pierwszej lidze?
Do startu nowego sezonu pierwszej ligi pozostało niespełna pięć tygodni – 33 dni. Łódzki Klub Sportowy na razie dokonał dwóch wzmocnień – sprowadził Mateuszów – Kupczaka oraz Wysokińskiego. Jak wzmacniają się ligowi rywale?
Nowym bramkarzem Wisły Płock został Maciej Gostomski, który spędził ostatnie cztery lata w Górniku Łęczna. W ostatnim sezonie był jednym z najlepszych bramkarzy pierwszej ligi. Zanotował najwięcej czystych kont (siedemnaście) i wielokrotnie ratował łęcznian przed stratą gola. Co więcej, w ostatnich sezonach pełnił nawet funkcję kapitana. Z Wisłą podpisał kontrakt, który będzie obowiązywał przez następne dwa lata. Gostomski ma wnieść pewność i spokój do bramki płocczan, bo poprzedni golkiperzy – Krzysztof Kamiński i Bartłomiej Gradecki – tych cech nie gwarantowali.
Umowę z Wisłą parafował także Krystian Pomorski. To 28-letni ofensywny pomocnik, który przez ostatnie cztery lata był graczem Znicza Pruszków. Wydaje się, że jednym z głównych powodów, dla których trafił do Płocka, była jego wcześniejsza znajomość z trenerem Mariuszem Misiurą. W zespole Misiury Pomorski był bardzo ważnym zawodnikiem, rzadko schodząc z boisku przed upływem pełnego czasu gry. Wielokrotnie nosił opaskę kapitańską.
W kwestii transferów nadal nie zatrzymuje się Miedź Legnica. Nowym bramkarzem legniczan został Jakub Wrąbel. 28-latek miniony sezon spędził w Stali Rzeszów, a w przeszłości grał m.in. w Widzewie.
– W końcu udało mi się trafić do Miedzi, bo zawsze było mi blisko do legnickiego Klubu. Jestem z Wrocławia, a tam kibice są nastawieni do Miedzi przyjaźnie i bardzo się z tego cieszę. Widzę, że drużyna na najbliższy sezon jest fajnie budowana i liczę, że powalczymy o jak najwyższe cele – powiedział piłkarz po podpisaniu kontraktu z “Miedzianką”.
To już szósty (!) transfer Miedzi w letnim oknie transferowym. Wcześniej do tego klubu trafili: Jacek Podgórski, Juliusz Letniowski, Bartosz Kwiecień, Mateusz Grudziński oraz Benedik Mioc. Mówi się, że Miedź przekonała Kwietnia pensją wyższą o około 150 tysięcy złotych w perspektywie sezonu, a przypomnijmy przecież, iż to Korona (były klub Kwietnia) gra w ekstraklasie, a nie na odwrót. Co ciekawe, nowym bramkarzem Miedź mógł zostać nie Wrąbel, a… Zlatan Alomerović, podstawowy golkiper mistrza Polski, Jagiellonii Białystok. Zdaniem insajderów Alomeroviciowi miano oferować nawet 300 tysięcy złotych za samo podpisanie kontraktu. To byłaby duża kwota, nawet jak na standardy ekstraklasy, a co dopiero pierwszej ligi. Z Miedzi odeszło jednak dwóch zawodników: Andrzej Niewulis i Jurich Carolina. Niewulis został nowym piłkarzem Zagłębia Sosnowiec, a Carolina przeniósł się do Bośni i Hercegowiny, gdzie będzie reprezentował barwy FK Borac Banja Luka, który jest aktualnym mistrzem tamtejszej Premijer Ligi.
Nie zmienia to jednak tego, że na ten moment Miedź wygląda na faworyta w kontekście walki o awans do ekstraklasy w nadchodzących rozgrywkach. Chociaż oczywiście nic nie jest jeszcze przesądzone, bo pierwsza liga wielokrotnie w ostatnich latach pokazywała, jak bardzo jest nieobliczalna. Świadczą o tym przypadki Arki Gdynia, Wisły Kraków, czy nawet ŁKS-u, który trzy sezony musiał czekać na promocję.
Nowego trenera ma Odra Opole. Z klubu odszedł zasłużony szkoleniowiec Adam Nocoń, a jego miejsce zajął Radosław Sobolewski. To trzecia samodzielna praca 32-krotnego reprezentanta Polski. Przedtem trenował on dwie Wisły – Płock i Kraków. Z płocczanami zajął przeciętne dwunaste i trzynaste miejsce w ekstraklasie (w trakcie drugiego sezonu został zwolniony). Potem objął “Białę Gwiazdę”, ale tam ponownie nie spełnił oczekiwań. Wisła pod jego wodzą najpierw skompromitowała się w barażach i przegrała 1:4 z Puszczą Niepołomice, czym zaprzepaściła szanse na powrót do ekstraklasy już po roku przerwy. W kolejnych miesiącach wiślacy pod jego wodzą nadal rozczarowywali i w grudniu 2023 roku Sobolewski podał się do dymisji, zostawiając zespół w środku tabeli. Teraz będzie chciał udowodnić swoją trenerską wartość w Odrze i po ponad 40 latach przerwy wprowadzić ją do ekstraklasy. Zadanie nie będzie jednak łatwe, bo klub opuści dwóch najbardziej wartościowych graczy z poprzednich rozgrywek. Mowa o Jakubie Antczaku, który po rocznym wypożyczeniu w Opolu wróci do Lecha Poznań i Borji Galanie. Hiszpan po strzeleniu dziewięciu goli i zanotowaniu ośmiu asyst w minionych rozgrywkach najprawdopodobniej zostanie piłkarzem GKS-u Katowice, nowego ekstraklasowicza.
Możliwe, że ŁKS-owi ubędzie jednego z rywali w walce o awans. Chodzi o Wartę Poznań. Klub z Wielkopolski po spadku z ekstraklasy ma ogromne problemy finansowe i nie wiadomo, czy przystąpi do nadchodzącego sezonu pierwszej ligi. Według informacji “Meczyków” zawodnicy i członkowie sztabu szkoleniowego są proszeni o zrzeknięcie się z wypłat, a pensje za maj i czerwiec mają być wypłacane tylko w 40 proc. Reszta zaległych pieniędzy ma być rozłożona na jedenaście rat pomiędzy sierpniem 2024 a lipcem 2025 roku.
Spółka jest zagrożona upadkiem, a piłkarze mieli dostać pismo, w którym zostali ostrzeżeni przed taką ewentualnością. Nadal nie wiadomo też, czy Warta będzie mogła rozgrywać swoje mecze na stadionie przy ul. Bułgarskiej w Poznaniu. Decyzja o tym, czy warciarze przystąpią do rozgrywek ma zapaść we wtorek, 18 czerwca.
Wzmacnia się również Chrobry Głogów. W klubie z województwa dolnośląskiego gra już kilka zawodników, którzy w przeszłości byli związani z ŁKS-em – Artur Bogusz, Bartosz Biel i Adrian Klimczak. Teraz dołączyć może do nich Dawid Arndt, który po siedmiu latach gry przy al. Unii pożegnał się z klubem. Wiele wskazuje na to, że zostanie nowym bramkarzem Chrobrego.
Podsumowując, najbardziej na przestrzeni minionych tygodni wzmocniła się Miedź Legnica i to ona wyrasta na głównego faworyta w walce o awans. Całkiem obiecująco wyglądają też wzmocnienia Wisły z Płocka. W związku z powyższym rywalizacja o promocję do ekstraklasy będzie bardzo zacięta, ale ŁKS także nie zamierza odpuszczać. Klub ogłosił już dwa transfery, a niedługo mają zostać ogłoszeni: nowy trener, bramkarz i być może skrzydłowy z Hiszpanii.